Zbigniew Bartuś: RAZEM DAMY RADĘ
Część polityków zdaje się wierzyć, że w obliczu zamkniętych sklepów Polacy zajmą się nagle życiem familijnym i modlitwą.
Nie jest to chyba takie proste. Przyczyny konsumpcyjnego szału (nie tylko w Polsce) tkwią znacznie głębiej. Trzeba ich szukać wśród przemian kulturowych, obyczajowych, mentalnych; niemal całodobowa praca sklepów, także w święta, jest owych przemian efektem, a nie powodem. Stąd głośne protesty części konsumentów: czemu zabieracie nam możliwość robienia zakupów, kiedy tego chcemy?
Niektórzy twierdzą, że tylko w niedziele mają na to czas. Nie bardzo im wierzę. A piszę to jako jeden z miliona Polaków zmuszonych pracować w niedziele. Czy handel też musi? Nie sądzę. Mam przy tym wrażenie, iż jest to raczej pytanie o nasze portfele, a nie - dusze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?