Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zazdrość i zemsta

Redakcja
- Część radnych zarzuciła obecnemu zarządowi powiatu trwanie w "egzotycznej koalicji ChRS - SLD". Czy różnice programowe nie są zbyt poważne?

Rozmowa z Grzegorzem Gołdynią

   - Nieprawdą jest istnienie w Radzie Powiatu koalicji ChRS-SLD. Obecnie większość w Radzie powiatu stanowią radni z Klubu Prawicy, PSL i Klubu Lewicy. Po wyborach samorządowych 2003 r. grupa radnych z tych klubów postanowiła wziąć odpowiedzialność za prawidłowy rozwój powiatu. Część radnych wybrała zaś politykierstwo. ChRS powstał znacznie później. Każdy ma w sercu swoje ideały. Moje są prawicowe. Lecz wokół budowy hali sportowej, szpitala, czy remontu dróg nie ma barw politycznych. Ludzie oczekują rozwiązywania konkretnych problemów. W wielu lokalnych samorządach mamy obecnie do czynienia z większością wywodzącą się z różnych ugrupowań politycznych, np. w Kętach działania burmistrza wspierają m. in. radni z lewicy i Wspólnoty Samorządowej. Zarząd powiatu ma poparcie różnych klubów, dlatego uzyskuje dobre efekty.
   - Na przykład?
   - Tylko w ubiegłym roku zarząd powiatu pozyskał ponad 9 milionów złotych dodatkowych dochodów. Wszystkim samorządom życzę podobnych wyników. Szpital powiatowy jest jedną z lepiej działających placówek tego typu w kraju. Coraz więcej młodzieży spoza powiatu chce uczyć się w naszych szkołach, co świadczy o ich wysokim poziomie i konkurencyjności. Znakomicie rozwija się współpraca z gminami, szczególnie w obszarze inwestycji drogowych...
   - Jednak radni Bilski, Nieśpielak i Chwierut zarzucają zarządowi "polityczny klientelizm".
   - Sięganie po tak demagogiczne zarzuty przez panów, którzy jeszcze niedawno wzajemnie publicznie obrzucali się obelgami, jest żenujące. Natomiast zarzut współpracy z lewicą brzmi w ustach radnego Chwieruta jak dobry dowcip. Pan Chwierut szybko zapomniał swój układ w zarządzie miasta Oświęcimia w poprzedniej kadencji, tworzonym przez SLD i jego ówczesną partię, Unię Wolności...
   - Czy "personalne układy" powstają na terenie szkół?
   - Nie znam przypadku awansu pracownika tylko dlatego, że był członkiem ChRS. Natomiast nie widzę powodu, dla którego ktoś nie miałby wstąpić do naszego stowarzyszenia, w którym kierujemy się nauczaniem Jana Pawła II. Nie jesteśmy partią polityczną. Staramy się jedynie wspierać wszelką aktywność lokalną, gospodarczą, kulturalną. Sądzę, że nam się to udaje. Liczba członków stowarzyszenia ChRS na terenie powiatu przekracza liczbę członków wszystkich partii razem wziętych. Myślę, że niektórzy partyjni liderzy po prostu nam zazdroszczą.
   - A obsada stanowisk w Centrum Kształcenia Praktycznego? Dyrektor jest z SLD, zastępca z ChRS...
   - Dyrektor CKP został wyłoniony w drodze konkursu. Zaś zastępca był wcześniej wiceprezydentem Oświęcimia, a zatem, ma kwalifikacje do zajmowania kierowniczych stanowisk.
   - Pańscy przeciwnicy sugerują, że miał Pan wpływ na awans Macieja Starzyńskiego z PiS, który został zastępcą dyrektora Piotra Kućki z ChRS...
   - Zastępcę mianował sam dyrektor Piotr Kućka. Trzeba jego spytać. jakie motywy nim kierowały. Wiem jednak, że Maciej Starzyński, młody lider lokalnego PiS-u, jest osobą aktywną nie tylko politycznie. Wydaje się więc normalne, że dyrektor chce współpracować z ludźmi z inicjatywą.
   - Adam Bliski tak komentuje Pańską współpracę z SLD: "ponoć bezkompromisowy antykomunista wybrał na sojuszników przy żłobie byłych aparatczyków PZPR, bo tylko oni gwarantowali mu trwanie przy nim."
   - Prymitywizm tego komentarza świadczy o skrajnej frustracji autora i jest dowodem na brak sensownych argumentów. A co do istoty rzeczy, to analiza naszych życiorysów z pewnością dałaby jednoznaczną odpowiedź na pytanie, kto ma moralne prawo do formułowania podobnych komentarzy. To nie pan Bilski w czasach, kiedy odwaga nie była tania, nadstawiał karku, zbierał razy, cierpiał rozłąkę z rodziną w obozach internowania. Tak się składa, że chcą nas teraz pouczać ludzie, którzy nie mają do tego moralnego prawa.
   - To znaczy?
   - Ten nienawistny styl argumentowania jest nie tylko formą zemsty za utracone stanowisko starosty, ale również za działania obecnego zarządu powiatu zmierzające do wyjaśnienia podejrzeń niegospodarności w trakcie realizacji inwestycji w budynkach byłego "Monopolu Tytoniowego" nadzorowanych wówczas przez Adama Bilskiego. W imieniu zarządu obecny starosta złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski