Sędzia Marek Żelechowski w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że za wiarygodne uznał jedynie te zeznania kobiety, które obciążały jej chłopaka i jego kolegów.
- Pozostałe zeznania Kingi P. oraz jej matki, z których wynika, że do niczego złego nie doszło są kompletnie niewiarygodne - stwierdził sędzia.
Autor: Macin Banasik
Z zebranego materiału dowodowego wynika, że pseu-dokibic z Krakowa i jego dziewczyna tworzyli bardzo burzliwy związek. Młoda kobieta była m.in. bita i znieważana przez swojego chłopaka. Kiedy ten trafił za kraty po jednym z wyroków, dziewczyna związała się nawet z innym mężczyzną.
29-letni Łukasz S. wyszedł w końcu na wolność i zaczął nękać Kingę P. telefonami i namawiać ją do odnowienia związku. W sierpniu 2015 r. postanowił porwać kobietę. Pomogło mu w tym trzech kolegów. Pozostali oskarżeni za udział w porwaniu usłyszeli niższe wyroki: Andrzej P. - 4 miesięcy więzienia, Mateusz B. - 4 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata, a Paweł T. - 4 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata.
Wszyscy zapłacą też grzywny. Żadnego z nich nie było na ogłoszeniu wyroku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?