Zbigniew Gostwicki jest artystą, którego warto przypominać częściej Fot. Archiwum galerii Artemis
Artysta przestał wystawiać we wczesnych latach 70.; odmawiał, a w ostatnich latach życia odsyłał zainteresowanych do żony, która będzie dysponowała całym dorobkiem po jego śmierci. Poważnie potraktował to Konstanty Węgrzyn (galeria i salon antyków Connaiseur) i w 2005 r. przygotował wielką retrospektywę Gostwickiego w Krakowie, rok później pokazaną m.in. w Muzeum Śląskim.
Zbigniew Gostwicki jest artystą, którego warto przypominać częściej. Od wczoraj w galerii Artemis można oglądać wybór prac artysty z lat trzydziestych: cztery obrazy olejne i 11 świetnych akwareli.
Prace pokazane w galerii przy Poselskiej 15 obejmują okres, gdy malarz wyciągał wnioski z paryskich lekcji Pankiewicza, ale sposób, w jaki posługiwał się kolorem i ekspresją, zwłaszcza w akwareli, zaczynały zbliżać go do awangardy tamtego czasu. Na obrazy z lat trzydziestych, malowane w Polsce, nakłada się delikatnie niemal niechwytna "paryskość". No i jest już to, co z czasem miało nabierać mocy, jak dobre wino: kultura malarska.
To właśnie możemy oglądać - w pigułce, ale smakowicie przyrządzonej - w galerii Artemis.
(AN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?