Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Preisner grozi PiS sądem za wykorzystanie jego kompozycji

Redakcja
KONTROWERSJE. Zbigniew Preisner domaga się od PiS przeprosin za bezprawne wykorzystanie jego utworu "Miejcie nadzieję" i grozi, że jeśli partia tego nie zrobi, to sprawa trafi do sądu. PiS zaprzecza, by wykorzystało jakikolwiek utwór tego kompozytora.

Czwartkowe uroczystości związane z trzecią rocznicą pogrzebu śp. pary prezydenckiej na Wawelu odbyły się co prawda bez przeszkód, ale kompozytor Zbigniew Preisner powiedział wczoraj w Radiu Zet, że organizatorzy obchodów bezprawnie wykorzystali podczas przemarszu na Wawel jego utwór.

Jak nam powiedział twórca, przez głośniki odtwarzana była jego piosenka "Musimy siać". To kompozycja do wiersza Adama Asnyka "Miejcie nadzieję", śpiewana przez Tamarę Kalinowską, artystkę Piwnicy pod Baranami (prywatnie siostrę kompozytora). Po raz pierwszy wykonywała ją w połowie lat 80., kiedy słowa poety miały jednoznaczną wymowę: "Miejcie nadzieję!... Nie tę lichą, marną, /Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, /Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno /Przyszłych poświęceń w duszy bohatera".

Zbigniew Preisner stwierdził, że to nie pierwszy raz, kiedy partia Jarosława Kaczyńskiego sięga po jego twórczość. - Jeśli teraz PiS nie zrobi tego, co zapowiedziałem, spotkamy się w sądzie - stwierdził mocno zdenerwowany Zbigniew Preisner. Kompozytor nie chciał więcej komentować swojej porannej wypowiedzi w Radiu Zet. A tam oświadczył: - Nie jestem żadnym wyznawcą religii smoleńskiej, nic mnie z tą grupą ludzi nie łączy. Nie jestem żadnym oszołomem, który wierzy w jakiś zamach. Mam tylko jedną prośbę do państwa z PiS, żeby dali mi święty spokój i przestali używać mojej twórczości do własnych politycznych celów.

Muzyk domaga się, aby organizatorzy przemarszu przeszli z Wawelu na krakowski Rynek, przepraszając go przez megafony za bezprawne wykorzystanie utworu jego autorstwa.

- Nie było podczas organizowanego przez nas festiwalu żadnych utworów pana Preisnera - zapewnił nas Wojciech Kolarski, prezes Stowarzyszenia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie, które było organizatorem Festiwalu "Warto Być Polakiem". - To, co działo się podczas samego przemarszu na Wawel czy pod krzyżem, nie było elementem obchodów, za które odpowiadamy. Za przemarsz i jego organizację odpowiedzialny był PiS - dodał.

Samo Biuro Prasowe PiS zaprzecza, by podczas organizacji obchodów trzeciej rocznicy pogrzebu Marii i Lecha Kaczyńskich wykorzystano kompozycję Zbigniewa Preisnera.

Wacław Krupiński,

Aleksandra Sibistowicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski