Zbiórka dla dzieci ze Szpitala w Prokocimiu przedłużona. Akcję wsparł nawet prezydent Duda

W czwartek miała zakończyć się zbiórka zabawek i materiałów piśmienniczych dla Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu, która rozpoczęła się 1 marca. Jednak pod koniec miesiąca akcja nabrała tempa, dary zaczęły spływać także z innych miast, a w pomoc włączyła się nawet prezydent Andrzej Duda i Kancelaria Premiera.

Organizujący zbiórkę uczniowie gimnazjum i liceum widząc skalę, jaką zaczęła przybierać zbiórka postanowili przedłużyć ją jeszcze o dwa tygodnie - do 15 kwietnia.

W tym roku już po raz trzeci Samorząd Uczniowski XXIV LO im. Jana Pawła II pomógł w zbiórce artykułów piśmienniczych i zabawek dla podopiecznych krakowskich szpitali. Tegoroczna zbiórka była przeznaczona dla pacjentów z Prokocimia, by wyposażyć 14 sal zabaw na oddziałach leczniczych. To właśnie w tych salach dzieci w trakcie leczenia mogą spędzać wolny czas i choć na chwilę zapomnieć o swojej chorobie.

- Wysłaliśmy wiele listów z prośbą o pomoc do osób znanych i do polityków - zdradza Łukasz Puła uczeń liceum koordynujący zbiórkę dla szpitala w Prokocimiu. - Jesteśmy zaskoczeni pozytywnym odzewem - podkreśla i dodaje, że akcję wsparła znana aktorka Małgorzata Kożuchowska, która przekazała ogromną liczbę materiałów piśmienniczych, książek i gier. Dołączyła także Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Premier Beata Szydło przekazała dla dzieciaków ze szpitala w Prokocimiu 100 bloków technicznych, 100 ołówków i tyle samo długopisów, a także kilkadziesiąt puzzli.W piątek puzzle wysłał też sam prezydent Duda z małżonką. Przed świętami uczniowie wysłali także listy do innych znanych w Krakowie osób. Teraz czekają na odzew i kolejne paczki dla dzieciaków.

- Dary spływają do nas także spoza Krakowa - twierdzi koordynator akcji. - Mnóstwo materiałów otrzymaliśmy z okolic Skawiny, Wieliczki, Chrzanowa, a nawet z okolic Katowic - wylicza. Zbiórkę wspierają też hurtownie, które przekazują materiały piśmiennicze, oraz stowarzyszenia i indywidualni, hojni darczyńcy.

Jak twierdzą organizujący zbiórkę uczniowie już teraz zebranych materiałów jest ponad trzy razy więcej niż w zeszłym roku. W większości są to gry edukacyjne i książki, wciąż jednak brakuje pisaków, kredek, plasteliny, bibuły oraz białych i kolorowych kartek, o które apelują uczniowie. - W tym roku obdarujemy tylko dzieci ze szpitala w Prokocimiu, ale w kolejnym roku chcemy wesprzeć wszystkie oddziały dziecięce w całym Krakowie - zapewnia Łukasz Puła.

Akcja, która przynosi tak duże efekty i pozwoli na wyposażenie 14 sal w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu jest zorganizowana przez zaledwie sześciu uczniów XXIV liceum ogólnokształcącego. Oprócz Łukasza Puły, akcję nadzoruje także Anita Kos, Karolina Jasiówka, Karina Marosek, Emilia Dorosz oraz Filip Surówka. Tak niewielu potrafi zrobić tak wiele.