Hospicyjna karetka dziennie pokonuje ok. 200 km. Docierają nią do chorych lekarze i pielęgniarki. Auto, które dotąd im służyło została zniszczona. Stało się to podczas powodzi, jaka w sierpniu nawiedziła Wiśniową.
- Nie wiemy dalej co z nią będzie. Wiemy natomiast, że dokupienie nowych części do silnika kosztowałoby ok. 30 tys. zł. Niezależnie od tego, czy uda się go zreperować czy nie, i tak jest nam potrzebny nowy samochód. Także dlatego, że odległości, jakie mamy do pokonania są bardzo duże - mówi Danuta Kowal, kierownik Hospicjum.
Z ubezpieczenia dostali 17 tys. zł. Liczą, że to pokryje koszty naprawy zniszczonego auta. Na nowe jest potrzebne ok. 70 tys. zł. Obszar, jaki dziś obsługuje wiśniowskie hospicjum rozciąga się od Andrychowa (gdzie powstała filia) po Nowy Sącz, a na północ - po Mogilany. Żeby dotrzeć do obłożnie chorych używają teraz swoich prywatnych samochodów i karetki, której użyczyło im zaprzyjaźnione radomskie hospicjum.
W pomoc w zakupie nowej karetki włączyło się Stowarzyszenie "Bądźmy razem" wspierające od lat hospicjum w Wiśniowej.
Zainicjowało ono akcję "Karetka", która trwa od początku września. Jak dotąd na apel o darowizny odpowiedziało 13 osób i instytucji. Przeprowadzono też dwie kwesty. W minioną niedzielę w Dobczycach zebrano 5072 zł. Pomagało 29 wolontariuszy, oprócz stałych i niezawodnych uczniów z Wiśniowej, także młodzież i nauczyciele z Zespołu Szkół w Dobczycach.
Wcześniej kwestowano w Gruszowie. Tu, z pomocą 14 wolontariuszy (w tym także uczniów miejscowej szkoły) zebrano 1895 zł i 10 euro.
Akcja "Karetka" będzie kontynuowana w październiku. Odbędą się jeszcze kwesty w Brzączowicach, Osieczanach Raciechowicach i Sieprawiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?