Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiórka pieniędzy na ratowanie zabytkowych nagrobków zawieszona [WIDEO]

Anna Agaciak
Anna Agaciak
W organizowanej od 35 lat społecznej kweście na cmentarzu Rakowickim chętnie brała udział aktorka Anna Dymna
W organizowanej od 35 lat społecznej kweście na cmentarzu Rakowickim chętnie brała udział aktorka Anna Dymna Fot. Adam Wojnar
Kontrowersje. Kwestarzy na cmentarzach będzie jednak bez liku. Do puszek zbierać będą np. harcerze i liczne fundacje - na swoje cele

1 listopada miała się odbyć 36. już kwesta na odnowę zabytkowych mogił na cmentarzach Rakowickim i Podgórskim. Tradycyjny organizator akcji niespodziewanie wycofał się jednak z przedsięwzięcia.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ PIOTRA DRABIKA: Ratujmy zagrożoną kwestę

- To nasz protest przeciwko nowym przepisom o zbiórkach publicznych i związanemu z nimi bałaganowi - mówi architekt Mikołaj Kornecki, przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa.

Autor: Piotr Drabik

Ustawa o zbiórkach publicznych zmieniła się dwa lata temu. Wcześniej gmina wydawała zgodę na prowadzenie cmentarnych kwest - zwykle tylko kilku organizacjom. Dziś wypełnione przez różne organizacje formularze internetowe zatwierdza niemal bez ograniczeń resort spraw wewnętrznych. W efekcie w tym roku na cmentarzu Rakowickim kwestować będzie na bardzo różne cele aż dziewięć podmiotów, m.in. harcerze, fundacja „Niezłomni” ze Szczecina czy Komitet na rzecz Powstania Piety Smoleńskiej.

- Darczyńczy będą zdezorientowani, do której puszki wrzucać pieniądze. Tak nie może być - mówi Kornecki i dodaje, że 1 listopada na nekropoliach powinno się kwestować wyłącznie na cele związane z cmentarzami. Przygotowuje pismo do Rady Miasta Krakowa, by zrobiła z tym bałaganem porządek. Bogusław Kośmider, przewodniczący rady, tłumaczy, że zmian w ustawie nie da się łatwo wprowadzić. Zapewnia jednak, że zrobi wszystko, by za rok kwesta została zorganizowana.

Według Krzysztofa Jakubowskiego z OKRK powód zawieszenia zbiórki jest bardziej złożony. - Nie mamy już sił. Nasze stowarzyszenie się kurczy, nie przybywa młodej krwi. Rok temu organizowaliśmy wszystko we dwóch. A i kwestujących z roku na rok ubywało. Tak się dłużej nie da - mówi.

Odwołaniem zbiórki zszokowani są stali kwestarze. Jerzy Fedorowicz, senator PO, był przekonany, że jak co roku, wraz z rodziną, stanie z puszką na Rakowicach. - Szkoda, że nie powiadomiono mnie dwa miesiące wcześniej. Jako szef senackiej komisji kultury mogę pomóc na przykład w organizacji wolontariatu. Krakowska kwesta nie może zniknąć! - mówi.

Anna Dymna w odwołanie kwesty po prostu nie wierzy. Żal z powodu zawieszenia akcji przez OKRK wyraził też prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Przyznał jednak, że zbiórek na cmentarzach jest zdecydowanie za dużo. - Ale nie można nikomu zakazać prowadzenia kwesty - wyjaśnia rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek.

Pierwsza kwesta zorganizowana przez OKRK odbyła się w 1981 r. Do dziś, dzięki zbieranym w listopadzie pieniądzom, udało się uratować w sumie prawie 500 zabytkowych nagrobków na Rakowicach. Każdego roku do puszek trafiało ok. 60-70 tys. zł. Kwestowali m.in. ludzie kultury, politycy, bracia kurkowi.

Informacja o wstrzymaniu 36. kwesty Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa zelektryzowała wiele osób.

Monika Bogdanowska z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej alarmuje, że bez tej akcji wiele zabytkowych mogił, którymi nikt inny się nie zajmował - po prostu zniknie.

- Dzięki hojności darczyńców przez 35 lat udało się wyremontować ponad 500 nagrobków na cmentarzu Rakowickim - informował przewodniczący komitetu Mikołaj Kornecki. W rekordowych latach kwestarzom udawało się uzbierać do puszek w sumie 100 tys. zł.

Kłopoty komitetu

Niestety, te złote czasy się skończyły. Po zmianie przepisów ułatwiających kwestowanie różnym organizacjom na cmentarzach wpływy zaczęły stopniowo spadać. Rok temu było to niecałe 50 tys. zł.

- Nie remontowaliśmy więc nagrobków. Około dziesięciu na cmentarzu Rakowickim zrobimy w 2017 r. Dokończymy prace w zabytkowej kwaterze, w pasie 11 i wydamy przewodnik - mówi Mikołaj Kornecki. Jednocześnie dodaje: - W tym roku jednak kwesty nie będzie. Nie przebijemy się wśród innych zbiórek.

Krzysztof Jakubowski zaznacza, że powody zawieszenia kwesty są złożone. To także brak młodych rąk do pracy. - Działaczy nam nie przybywa, a starszym zaczyna brakować sił. Trudno we dwóch organizować takie duże przedsięwzięcie - zauważa.

Według przedstawicieli OKRK coraz trudniej zorganizować kwestujących. W tym roku nie ma wyborów, więc politycy się nie zgłosili. Panowie dodatkowo zauważają, że działalność OKRK zaczęła się w ostatnich latach powielać z zadaniami Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. - Może w przyszłości to SKOZK powinien przejąć organizację kwesty - zastanawia się Jakubowski.

Dyrektor biura SKOZK Maciej Wilamowski zauważa jednak, że: - W tempie, w jakim z własnych środków dokonujemy renowacji nagrobków, praktycznie nigdy nie uda nam się uratować wszystkich. Dlatego ta kwesta społeczna jest tak cenna i każdy tysiąc złotych to bardzo ważne wsparcie.

Zbiórki na obozy i na krucyfiks
Zawieszenie 36. kwesty nie oznacza jednak, że na cmentarzach nie zobaczymy kwestarzy. Patrycja Ćwikła z Zarządu Cmentarzy Komunalnych przyznaje, że chęć kwestowania rejestruje coraz więcej organizacji. W tym będzie ich dziewięć. Każda zbiera datki na swoje cele.

Już od wczoraj na krakowskich nekropoliach można było spotkać kwestarzy m.in. Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum im. św. Łazarza czy harcerzy z „Akcji Chorągiewka” którzy potrzebują pieniędzy na letnie biwaki.

1 listopada pojawią się także kwestarze Fundacji Niezłomni ze Szczecina zbierający na ekshumacje żołnierzy wyklętych czy Komitetu na rzecz Powstania Piety Smoleńskiej, zbierającego tym razem na Krucyfiks Golgoty Katyńskiej.

- Z naszymi zbiórkami jesteśmy obecni w Krakowie od lat, a najbliższą kwestę będziemy prowadzić na 100 cmentarzach w całej Polsce - tłumaczy Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni ze Szczecina. Przekonuje, że zebrane na cmentarzu Rakowickim pieniądze pokryją koszty ekshumacji żołnierzy wyklętych również w Krakowie.

Z kwesty na cmentarzu nie zamierzają rezygnować harcerze. - To nasza tradycyjna zbiórka, organizowana od wielu lat. Stanowi ona dla nas ważne wsparcie, ponieważ środki ze składek członkowskich nie wystarczają na wszystko - podkreśla Marek Balon, komendant hufca ZHP Nowa Huta.

Zarząd Cmentarzy Komunalnych ostrzega przed przekazywaniem pieniędzy osobom, których zbiórka do puszek nie została zgłoszona, jak również nieposiadających identyfikatorów reprezentowanej organizacji.

Podobnie w całej Polsce

Rosnąca liczba zbiórek na nekropoliach dotyczy nie tylko Krakowa. - Dostrzegamy narastający problem, ale na razie nie czujemy się zagrożeni - komentuje Władysław Migacz ze Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami, który od ponad 40 lat kwestuje w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski