Zbiorowe alibi

Sprawcy zniszczeń ustalili wcześniej, co powiedzą policjantom, gdyby ktoś z nich został zatrzymany

- _Po wypiciu kilku piw - wyładowali nadmiar swoje energii - wybijając w budynku szkoły osiem szyb i niszcząc elewację - malując ją farbą w sprayu. Napisy były o treści obraźliwej, a były one skierowane - jak wyjaśnili - do członków zespołu, który w tym czasie odbywał próbę w szkole - _podała komisarz Jolanta Maciejewska, rzeczniczka prasowa krakowskiej policji.
Wstępnie oszacowano straty na ponad 800 złotych, ale obejmuje to tylko wymianę rozbitych szyb. Na razie nie policzono, ile trzeba będzie wydać na odnowę zamalowanej elewacji szkolnej placówki.
Jak podaje policja, sprawcy zniszczeń, a także ich koledzy, którzy wiedzieli - co się stało i kto to zrobił - próbowali początkowo kierować podejrzenia w innym kierunku. Już wcześniej bowiem ustali jedną wersję zeznań - na wypadek, gdyby kogoś z nich zatrzymano. Mówili policji, że byli świadkami, jak w pobliżu szkoły zatrzymał się biały fiat 125p, z którego wysiadło pięciu mężczyzn - w kominiarkach na głowach. To właśnie oni mieli powybijać szyby w szkole i namalować napisy. Ustalili także, że wszyscy będą podawać, że piątka w kominiarkach pochodzi najprawdopodobniej z osiedla 2 Pułku Lotniczego. Jak się jednak okazało, policja nie przejęła się zbytnio ich zbiorowym alibi - opowiastką o białym fiacie.
"Zniszczenie cudzego mienia" zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Z pewnością szkoła obciąży ich kosztami usuwania zniszczeń. (J.ŚW)