Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbliża się szkolna rewolucja. PiS chce zamknąć ponad siedem tysięcy szkół [WIDEO]

Anna Kolet-Iciek
Badania wskazują, że wyniki gimnazjalistów nie są złe
Badania wskazują, że wyniki gimnazjalistów nie są złe Adam Wojnar
Edukacja. Proces wygaszania gimnazjów miałby rozpocząć się za dwa lata. Dotyczyłby obecnych piątoklasistów

We wrześniu 2017 roku uczniowie, którzy chodzą teraz do piątej klasy szkoły podstawowej - zamiast do gimnazjum, poszliby do siódmej klasy, potem do ósmej, a następnie do 4-letniego liceum lub 5-letniego technikum.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ ZBIGNIEWA BARTUSIA: Co dobre dla zwycięstwa, a co dla Polski

Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi niektórych polityków PiS. Co prawda na razie nie są one spójne i jasne, ale jedno jest pewne: PiS od lat głosi konieczność likwidacji gimnazjów i powrotu do starego systemu edukacji z 8-letnią szkołą podstawową i 4-letnim liceum.

- W całej tej reformie tak naprawdę najważniejszy jest powrót do czteroletniego liceum, bo obecne trzyletnie szkoły z roku na rok wypuszczają coraz gorszych absolwentów. Na studia przychodzą osoby bez znajomości podstawowych tekstów kultury czy terminów literackich - przekonuje dr Andrzej Waśko, wykładowca UJ, który w poprzednim rządzie Jarosława Kaczyńskiego pełnił funkcję wiceministra edukacji, a dziś jest członkiem powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę Narodowej Rady Rozwoju.

S. Karczewski: Jesteśmy przekonani o likwidacji gimnazjów, ale to musi być proces

Źródło: TVN24

W podobnym duchu wypowiada się prof. Ryszard Terlecki, poseł PiS z Krakowa. - My proponujemy model 4+4+4. Podstawówka byłaby podzielona na dwa czteroletnie etapy, a czwarta klasa, powiązana z klasami I-III, stanowiłaby wstęp do kolejnego etapu edukacji - tłumaczy prof. Terlecki.

W środowisku oświatowym trudno jest jednak znaleźć zwolenników takiej reformy. Nauczycielskie związki zawodowe ostrzegają, że likwidacja gimnazjów będzie wiązała się z ogromnymi kosztami, również społecznymi, bo doprowadzi do zwolnienia kilkunastu tysięcy nauczycieli. - Już teraz nauczyciele ze szkół podstawowych i gimnazjów tracą pracę z uwagi na niż demograficzny, będzie jeszcze gorzej, kiedy to kształcenie zostanie skrócone z 9 do 8 lat - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Pomysł nie podoba się również rodzicom. - Moja córka jest właśnie w V klasie i ciężko pracuje, przygotowując się do konkursów, które mogą zapewnić jej wstęp do dobrego gimnazjum. Za kilka miesięcy może się okazać, że robiła to niepotrzebnie - denerwuje się pani Wanda, mama Łucji.

Gimnazja powstały 16 lat temu. W całym kraju jest ich 7,5 tysiąca, w Małopolsce - 720. Jako pierwszy trafił do nich rocznik 1986. Twórcą tych szkół jest prof. Mirosław Handke, były rektor krakowskiej AGH i minister edukacji w rządzie Jerzego Buzka.- Jestem zwolennikiem PiS, dlatego tym bardziej martwią mnie te pomysły - mówi w rozmowie z nami prof. Handke.

Były minister edukacji jest przekonany, że PiS ostatecznie nie zdecyduje się na przeprowadzenie tak drastycznej zmiany. - Nie ma żadnych powodów, żeby to robić, a partii mogłoby to jedynie zaszkodzić. Podejrzewam, że teraz trwają gorączkowe dyskusje na temat tego, jak wybrnąć z tego tematu rzuconego zbyt pochopnie przez niektórych polityków - dodaje prof. Handke.

Gimnazjów broni również obecna minister Joanna Kluzik-Rostkowska. - Pomysł likwidacji tych szkół jest tak absurdalny, że ja na pewno jestem gotowa zginąć, żeby ich bronić - przekonywała na antenie RMF FM.

Jaka ma być szkoła? Kolejne starcie
Przedstawiciele PiS twierdzą, że stworzenie tych szkół nie tylko nie poprawiło wyników nauczania, ale też wykreowało duże problemy wychowawcze wśród nastolatków.

- Gimnazja w obecnym kształcie się nie sprawdziły - mówi Barbara Nowak, krakowska radna PiS, kandydatka tej partii do Sejmu, która brała udział w pracach specjalnego zespołu przygotowującego założenia zmian w oświacie.

Jej zdaniem dzieci są wyciągane do tych szkół w najgorszym okresie pod względem rozwoju psychicznego. Trafiają tam z dobrze sobie znanego, przyjaznego środowiska i muszą zaistnieć w nowej rzeczywistości. Wówczas zaczynają się poważne problemy wychowawcze, z którymi te trzyletnie szkoły gorzej sobie radzą niż stare, ośmioletnie podstawówki.

Czy to prawda? Z ostatniego raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że częściej z przemocą stykają się uczniowie szkół podstawowych niż gimnazjów. - Tam, gdzie są dzieci, tam są i problemy, one nie znikną wraz z likwidacja gimnazjów - twierdzi Bożena Bobak, dyrektorka Gimnazjum w Zębie.

PiS twierdzi też, że gimnazja nie poprawiły wyników nauczania. Innego zdania są jednak eksperci z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która cyklicznie przeprowadza badania wiedzy oraz umiejętności 15-letnich uczniów w 65 krajach. Nasi uczniowie w ciągu ostatnich lat znacznie poprawili swoje wyniki, wyprzedzając młodych Szwedów, Francuzów i Brytyjczyków. „Zmiany wprowadzane w Polsce są uważane za jedne z najskuteczniejszych na świecie” - czytamy w raporcie z badań przeprowadzonych w 2009 roku.

- Po drugiej edycji badań nie dowierzaliśmy, patrząc na polskie wyniki, że tak szybko reforma edukacji wprowadzona dała rezultat. Kolejne edycje pokazały, że jest coraz lepiej. Teraz wiemy na pewno, że gimnazjum potrafi właściwie zająć się uczniami, którzy wcześniej nie dawali sobie rady - mówi Andreas Schleicher, szef Zespołu Analiz i Wskaźników w Dyrektoriacie ds. Edukacji OECD.

Mirosław Gilarski, krakowski radny i dyrektor Zespołu Społecznych Szkół Mistrzostwa Sportowego, w skład którego wchodzi gimnazjum, zaznacza, że choć w tegorocznych wyborach startował do Sejmu z listy PiS, ma na temat gimnazjów nieco inne zdanie niż przedstawiciele partii Jarosława Kaczyńskiego. Przyznaje, że jako dyrektor gimnazjum widzi, że szkoły te funkcjonują dobrze, a powrót do starego systemu nie będzie prosty. - Oczywiście jeśli będzie taka wola polityczna, jest to możliwe, a my zamiast gimnazjum utworzymy szkołę podstawową dla przyszłych piłkarzy - mówi Gilarski.

Nauczycielskie związki zawodowe już zapowiadają protesty. - Nigdy nie byliśmy zwolennikami tworzenia gimnazjów - mówi Sławomir Broniarz, szef ZNP. - Ale teraz będziemy ich bronić przed likwidacją.

Związki obawiają się zwolnień i szacują, że pracę może stracić kilkanaście tysięcy nauczycieli i pracowników szkół.

Elżbieta Witek, rzeczniczka PiS, typowana na przyszłą minister edukacji przypomina, że w ostatnich latach nauczyciele również tracili pracę z uwagi na niż demograficzny. PiS przekonuje, że tym razem problem nie będzie aż tak widoczny, bo uczący w gimnazjach przejdą do szkół podstawowych.

W całej Polsce funkcjonuje ponad 7,5 tys. gimnazjów, w samej Małopolsce jest ich 720. Zatrudnionych jest tu kilkanaście tysięcy nauczycieli. - Po wprowadzeniu zmian nie wszyscy znajdą zatrudnienie w szkole podstawowej, bo tam już teraz ogromna rzesza nauczycieli pracuje w niepełnym wymiarze godzin, podobnie jest w liceach - mówi Jolanta Mączka z Małopolskiego Kuratorium Oświaty.

Związki zawodowe pytają też, co stanie się z budynkami po likwidowanych gimnazjach. - W ostatnich latach samorządy mocno inwestowały w rozwój infrastruktury gimnazjów i ich bazę - zauważa Broniarz.

Takich inwestycji nie brakuje również w Małopolsce. We wrześniu z wielką pompą oddano do użytku Gimnazjum w Zębie (gmina Poronin). Budowa kosztowała 9 milionów złotych.

- Likwidacja gimnazjów nie pomoże nam w rozwiązaniu problemów, co najwyżej dojdą nam nowe, jak zwolnienia nauczycieli albo konieczność wprowadzania nowej podstawy programowej - mówi Bożena Bobak, dyrektorka Gimnazjum w Zębie.

Wraz ze zmianą podstawy programowej pójdzie kolejna wymiana podręczników. Dla wydawców edukacyjnych to dobra wiadomość, bo dostaną szansę na zarobienie milionów złotych. Ostatnie nowelizacje prawa oświatowego sprawiły, że podręczników nie można zmieniać częściej niż co trzy lata, a do tego mają być tak konstruowane, by mogły służyć kolejnym rocznikom uczniów.

- Koszty wprowadzenia tych zmian będą ogromne - twierdzi Jolanta Mączka.

PiS nie wyklucza przeprowadzenia referendum w sprawie likwidacji gimnazjów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski