Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbliżenie do linii bocznej

Rozmawiał Tomasz Bochenek
Marcin Biernat (przy piłce) wywalczył z Puszczą awans do I ligi
Marcin Biernat (przy piłce) wywalczył z Puszczą awans do I ligi FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Rozmowa z MARCINEM BIERNATEM, piłkarzem pierwszoligowej Puszczy Niepołomice.

– Runda wiosenna przyniosła Panu zmianę miejsca na boisku – z obrońcy środkowego stał się prawym. Jak się Pan z tym czuje?

– Rzeczywiście, w pierwszym meczu rundy, w którym pauzowałem za kartki, wykrystalizowała się dwójka stoperów (Wallace Benevente i Tomasz Wełna – przyp.). W nas­tęp­nym spotkaniu trener postanowił dać mi szansę na innej pozycji. Nie jest dla mnie zupełnie nowa, bo trochę grałem na prawej obronie w juniorach Cra­covii.

Ogólne zasady gry na tej pozycji, poruszania się na boisku, mam więc opanowane. Wiadomo, że najlepiej czuję się na środku obrony, ale pozycja w tej chwili nie jest dla mnie najistotniejsza. Cieszy mnie to, że w ogóle gram. Jestem dość młodym zawodnikiem, zbieranie doświadczeń jest dla mnie bardzo ważne.

– Gra z boku obrony wymaga jednak innych predyspozycji. Odczuł Pan, że musi więcej biegać?

– Futbol poszedł w tym kierunku, że boczny obrońca musi być czasem „fałszywym” skrzydłowym. Biegania na pewno jest więcej, wymaga to lepszej wydolności. Aczkolwiek po paru meczach na prawej obronie mogę powiedzieć, że jest coraz lepiej, że mój organizm funkcjonuje na coraz wyższych obrotach. Testy wydolnościowe też wypadły obiecująco.

– Bardzo zależy Panu, by wrócić na środek obrony? Na takiej zmianie pozycji, jakiej Pan teraz doświadcza, świetnie wyszedł inny piłkarz wywodzący się z Ma­łopolski – Damian Zbozień.

– Ja myślę, że w dzisiejszej piłce dużym atutem zawodnika jest uniwersalność. Jeśli piłkarz jest w stanie występować na różnych pozycjach, daje trenerowi większe pole manewru. Więc jeśli poprawię wydolność i nauczę się gry na nowej pozycji, to nie będzie żadnego problemu, bym na niej występował. Przykład Zbozienia jest rzeczywiście pozytywny.

– Przed Panem i Puszczą jeszcze 6 meczów w tym sezonie. Bezdyskusyjnie, by utrzymać się w I lidze, musicie wygrać z innymi zagrożonymi drużynami – Ener­getykiem i Kolejarzem. Punktów wypadałoby szukać jednak także w starciach z dużo silniejszymi rywalami: Miedzią, Górnikiem Łęczna, Arką i Dolcanem.

– Wbrew pozorom, mecze z drużynami walczącymi o ligowy byt mogą być trudniejsze. Kolejarz i Energetyk będą bardzo zmobilizowane. Arka czy Miedź wyjdą w roli faworytów. One muszą wygrać, my tylko możemy. I z reguły w takich meczach gramy dobrze. Zapewniam, że wszędzie będziemy szukać punktów.

– W sobotę zagracie w Legnicy z Miedzią, w której właśnie zmienił się trener, Adama Fe­doruka zastąpił Dariusz Żuraw. Wasz jesienny mecz, przegrany 1:4, był dla Pu­szczy dość ciężkim doświadczeniem...

– Na pewno w ekipie rywali będzie duża mobilizacja. Każdy ze­chce pokazać się nowemu trenerowi z jak najlepszej strony, zwła­szcza że jak się taki mecz wygry­wa, to potem zostaje się w je­de­nastce. W Niepołomicach Miedź rzeczywiście zagrała dużo lepiej od nas, jej piłkarze rozluźnili się, próbowali różnych zagrań wręcz ośmieszających naszą drużynę. Nie ukrywam, że to też jest czynnik, który nas mobilizuje. W ostatnim spotkaniu, z GKS Katowice (2:2), pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę i w Legnicy chcemy to potwierdzić.

NIKT NIE GRA WIĘCEJ

W UBIEGŁYM SEZONIE Marcin Biernat grał w Puszczy na zasadzie wypożyczenia z Cracovii. Latem ubiegłego roku niepo­łomicki klub wykupił zawodnika i podpisał z nim dwuletni kontrakt.

22-LETNI KRAKOWIANIN w obecnych rozgrywkach aż 25 z 28 meczów zaczynał w podstawowym składzie (w dwóch meczach pauzował za kartki). Żaden z piłkarzy Puszczy nie spędził w tym sezonie na boisku więcej czasu niż Biernat. (BOCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski