W Beskidzie Wyspowym królowa jest tylko jedna – to Mogielica. Choć nikt jej nie koronował od zawsze panuje nad „wyspami”. – Jej majestat, a także rozległe panoramy, najłatwiej dostrzec wspinając się na wieżę widokową – podpowiada Czesław Szynalik, pomysłodawca wakacyjnych wypraw z cyklu „Odkryj Beskid Wyspowy”.
– Cała Małopolska będzie wtedy w zasięgu wzroku, od Krakowa po tatrzańskie szczyty – zapewnia Adam Sołtys, wójt gminy Słopnice, a także gospodarz spotkania na tym wyniosłym szczycie.
Na podbój królowej piechurzy wyruszą w niedzielę o godz. 9 z Przełęczy Słopnickiej. W kierunku szczytu powiedzie ich ścieżka oznaczona kolorem zielonym. – Choć to najwyższa góra w Beskidzie Wyspowym, to jednak dość łatwa do zdobycia – uspokaja gospodarz gminy.
Wędrówkę rozpocząć można również z Jurkowa (szlak niebieski), Dobrej (zielony), Tymbarku (żółty), Szczawy (zielony i niebieski), a także przełęczy Ostrej (zielony) i przełęczy Rydza-Śmigłego (zielony).
Polowa msza św. odprawiona zostanie nie na samym szczycie, ale nieco niżej, na skraju wielkiej hali Stumorgowej. Po niej rozpoczną się konkursy, gry i zabawy. Uczestnicy złazu wybiorą m.in. Najmilszego, Najmłodszego i Najstarszego wędrowca. Po południu niebieski szlak sprowadzi wszystkich do Jurkowa.
Wyprawa odbędzie się bez względu na pogodę. Udział w niej jest bezpłatny i nie wymaga rejestracji – wystarczy przyjść na miejsce zbiórki.
Żona Łopienia
– Mogielica była żoną wielkoluda Łopienia – Czesław Szynalik przypomina jedną z legend. Czy jednak małżonka olbrzyma może być potężniejsza i wyższa od swojego partnera? – A dlaczego nie – śmieje się pomysłodawca wakacyjnych wypraw. Choć przed milionami lat zostali zamienieni w skalne „wyspy” i rozdzieleni przełęczą – dzisiaj zwaną Rydza-Śmigłego – wciąż są blisko.
Jej wnętrze ma kryć bajeczną fortunę – złoto, srebro, kamienie szlachetne. Skąd się tam wzięły? W minionych wiekach na niedostępnej górze schronienia chętnie szukali zbójnicy. To co zrabowali dzielili później na kamiennym Zbójnickim Stole.
Z Marszałkowej Studni – na polanie Poręba – uczynili zaś swój skarbiec. – Na razie nikt go nie odnalazł. Może więc któremuś z niedzielnych wędrowców dopisze szczęście? – zastanawia się Czesław Szynalik. Niektórzy twierdzą, że zbójnicki sezam kryje się na polanie Brzostek pod Przysłopkiem.
Czy to tylko bajki i legendy? Pewnie tak. Warto jednak pamiętać, że w Beskid Wyspowy w XVIII stuleciu chętnie zapuszczał się jeden z najsłynniejszych ówczesnych rabusiów – Józef Baczyński ze Skawicy. Swoje kryjówki miał nie tylko w Ochotnicy, ale także na Mogielicy. Napadł na browar w Dobczycach, rabował dwory i bogatych kupców...
Pochwycony został – przez harników (czyli strażników górskich) starościny Wielopolskiej – w karczmie w Dobrej. Skutego i mocno obitego przewieziono najpierw do Suchej Beskidzkiej, a później do Krakowa, gdzie stanął przed sądem grodzkim. Za cztery lata rabunków – od 1732 do 1735 – wyrok mógł być wtedy tylko jeden. Ścięto go na krakowskich Krzemionkach na początku 1736 r.
Pamiątką po nim i jego kompanie – Świstaku – jest m.in. nazwa jednego ze słopnickich przysiółków – „Do Świstaka”. Może więc opowieści o skarbach nie są tylko legendami?
Głuszec i dzwon na burze
Na Mogielicy idealne warunki do życia odnalazł – zagrożony wyginięciem – głuszec. To głównie dla niego pod ochronę wzięto kilkadziesiąt hektarów świerkowego i bukowo-jodłowego lasu. Widywano tutaj także dzięcioła trójpalczastego, rysie, niedźwiedzie brunatne.
Wspomnieć wypada i o niezwykłym dzwonie, który znajduje się w niewielkiej kaplicy na osiedlu Piechoty w Słopnicach. – Uderzano w niego, gdy nad Mogielicą zbierały się burzowe chmury – przypomina gospodarz gminy Słopnice.
– Donośny dźwięk, który niósł się daleko ponad górami i dolinami, potrafił rozpędzić nawałnicę – zapewniają miejscowi. Przypominają, że przed każdym załamaniem pogody nad Mogielicą gromadzą się ciężkie chmury. Stąd też jej inna nazwa – Zapowiednica.
A są i tacy, którzy wciąż nazywają ją swojsko – Kopą. Dlaczego? – Ze względu na nocno przysadzisty kształt – wyjaśnia Czesław Szynalik. I to na nią będziemy w niedzielę wędrować.
KOLEJNE WYPRAWY
7 WRZEŚNIA – Lubogoszcz: Mszana Dolna – bez szlaku – Lubogoszcz – szlak czerwony i czarny – Baza Lubogoszcz – szlak czerwony – Mszana Dolna
14 WRZEŚNIA – IV Festiwal „Bes-kidzka Podkówecka”: Limanowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?