Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbudował swój pierwszy most

Rozmawiał Jerzy Zaborski
Dariusz Zapotoczny został wypożyczony do Soły z GKS Katowice
Dariusz Zapotoczny został wypożyczony do Soły z GKS Katowice fot. Jerzy Zaborski
Rozmowa. DARIUSZ ZAPOTOCZNY zdobył debiutancką bramkę dla Soły Oświęcim, która od środy jest liderem piłkarskiej III ligi

– Do szóstej kolejki rundy wiosennej czekał Pan na wkupne do Soły Oświęcim, ale jak już udało się trafić, to wygraliście w Tarnowie z Unią 1:0...

– Potrafię być cierpliwy. Starszy brat, Mirosław, który w Gwarku Zabrze zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów, ale grywał z takimi zawodnikami jak choćby Kamil Kosowski, zawsze powtarza, że cierpliwość to zaleta dobrego sportowca. No i miał rację. Jak już trafiłem, to nie tylko pogrążyłem rywali, ale od razu wskoczyliśmy na fotel lidera. Udało się wykorzystać potknięcie Wisły Sandomierz. Skoro mam być technologiem budownictwa, to można powiedzieć, że zbudowałem swój pierwszy most. Na razie sportowy, bo prowadzący Sołę na szczyt tabeli.

– Od pierwszego meczu w Sole zbierał Pan pochlebne recenzje. Występując na boku pomocy jednak zazwyczaj trzeba było pracować na kolegów.

– Wcześniej byłem jednak napastnikiem, więc wiem, jak się zachować w dobrej sytuacji. W Tarnowie zagrałem „klepkę” z Pawłem Cygnarem i dzięki temu znalazłem się oko w oko z bramkarzem. Nie można było zmarnować takiego mistrzowskiego podania. Czy czułem presję? Nie. Obudził się we mnie snajperski instynkt. To coś w rodzaju pojedynku rewolwerowców. Musisz być szybszy od bramkarza. Strzał i po wszystkim. Uderzyłem „fałszem”. Raczej nie miał szans na obronę.

– Podobno jest Pan specjalistą od strzelania bramek właśnie w końcówkach spotkań.

– Pamiętam doskonale swój seniorski debiut w pierwszoligowym GKS Katowice, pod wodzą Kazimierza Moskala, w meczu przeciwko Stomilowi Olsztyn. Pojawiłem się na boisku w 90 minucie, a mój pierwszy kontakt z piłką oznaczał zdobycie bramki, która dała nam wygraną 2:1. Potem media rozpisywały się o moim występie, określając je jako wejście smoka. Jak już zdobyć gola, to tak, żeby rywal nie miał czasu na odpowiedź.

– Jakie ma Pan plany na przyszłość?

– Najpierw chcę zaliczyć egzamin z technologii budownictwa, bo jestem w klasie maturalnej. A potem pokonać u siebie KSZO Ostrowiec. Trzeba żyć najbliższym meczem. A tabela? Ona ułoży się sama.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski