Squatersi, po uzgodnieniach z Zarządem Budynków Komunalnych, przyszli pod kamienicę przy ul. Limanowskiego 45 w piątek o godz. 8. Pół godziny później zjawiła się urzędniczka ZBK wraz z grupą robotników. Po zburzeniu muru dostali półtorej godziny na zabranie rzeczy, w tym około 10 rowerów, na których najbardziej im zależało. – _Dostaliśmy z powrotem około 80 procent z listy zrobionej dla ZBK _– mówi jeden z byłych mieszkańców.
Obecnie byli mieszkańcy squatu zbierają podpisy pod „Petycją w obronie kamienicy przy ul. Limanowskiego 45”. Wkrótce ma ona trafić na biurko prezydenta Jacka Majchrowskiego.
Budynek jest pod zarządem gminy Kraków. Jego właściciele najprawdopodobniej nie żyją. Dotychczas nie udało się ustalić spadkobierców. Squatersi zamieszkali tam pod koniec lutego i rozpoczęli remont. Chcieli stworzyć niezależny ośrodek kultury. W poniedziałek w asyście policji i straży miejskiej weszła urzędniczka ZBK. Policjanci otrzymali nakaz wyprowadzenia z kamienicy jej nowych lokatorów. Siedem osób zabarykadowało się na balkonie. Policjanci wyprowadzili je siłą. Dostały zarzut naruszenia miru domowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?