Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbyt lekka pietruszka

I
DENERWUJĄCY DROBIAZG

   I znów odebraliśmy kilka sygnałów od osób, skarżących się, że nie mogą kupić dokładnie takiej ilości towaru, jakby chcieli.
   _- Robiąc zakupy w osiedlowym markecie, usiłowałam kupić m.in. jedną, małą pietruszkę. W związku z planowanym wyjazdem nie chciałam bowiem brać więcej warzyw, niż mi było w danej chwili potrzeba - aby się nie zepsuły - _tłumaczy Beata F. - Niestety, okazało się, że waga elektroniczna na stoisku warzywnym jest tak jakoś ustawiona, że najmniejsza ilość towaru, na jaką wydaje nalepki
z ceną do zapłaty, to 4 dekagramy. Lżejszy towar jest w stanie zważyć, lecz nie można go kupić. A ponieważ mój niewielki korzeń pietruszki ważył zaledwie 18 gramów, ekspedientka powiedziała mi, że mam do wyboru - zrezygnować z kupna lub dołożyć drugą, większą pietruszkę, by ich waga w sumie przekroczyła te graniczne 4 deka. W efekcie kupiłam dwie pietruszki, choć tej drugiej wcale nie potrzebowałam. Wiem, że to drobiazg, ale trudno mi uwierzyć, że nowoczesnej, elektronicznej wagi nie da się ustawić w ten sposób, aby klient mógł kupić tylko tyle towaru, ile mu naprawdę potrzeba - stwierdza nasza rozmówczyni.
   Na to, że często muszą kupić więcej jarzyn czy owoców, niż by chcieli, narzekają również niektórzy Czytelnicy, robiący zakupy na placach targowych. Nierzadko bowiem zdarza się, że sprzedający tam posługują się wagami starego typu - z ciężarkami, lecz nie dysponują pełnym kompletem odważników, więc często zaokrąglają ilość towaru w górę - przy mniejszych ilościach do pełnych 10 dag, a jeśli ktoś chce np. 35 czy 40 dag - do pół kilograma. (I)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski