MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdarzył się klops, ale to były groźne „Żubry”

Tomasz Bochenek
II liga. Mecz zakończył „bombą” z wolnego Dawid Abramowicz. Piłka przeleciała tuż nad poprzeczką i było to swoiste podsumowanie występu Puszczy na boisku wicelidera II ligi.

Wisła Puławy 1 (0)
Puszcza Niepołomice 1 (0)

Bramki: 0:1 Uwakwe 51, 1:1 Sedlewski 75.

Wisła: Sobczak - Turzyniecki, Budzyński, Pielach, Lisiecki (69 Sedlewski) - Łytwyniuk (55 Słotwiński), Głaz (55 Chlebosołow), Maksymiuk, Szczotka (78 Kalita), Tetych - Nowak.

Puszcza: Staniszewski - Furtak, Czarny, Garzeł, MikołajczykI - Domański (90+4 Wójcik), Kotwica, Reiman (90+2 Lepiarz), Uwakwe, Abramowicz - Stepankow (78 Barbus).

Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec). Widzów: 708.

Do zwycięstwa zabrakło tak niewiele... Wyrównującą bramkę Wisła strzeliła przecież kuriozalną: Tomasz Sedlewski dośrodkował spod linii bocznej, a Marcin Staniszewski, który schylił się do piłki, nie chwycił jej, przepuszczając między nogami. - Szkoda chłopaka, poza tą interwencją bronił dobrze - westchnął trener Tomasz Tułacz.

Jego zespół po wiosennej inauguracji zostawił dobre wrażenie. To Puszcza lepiej zaczęła mecz, w 3 min mogła zdobyć gola (Maciej Domański pomylił się z 10 m), przed przerwą denerwowała rywala rozgrywaniem piłki na swojej połowie i szybką reakcją na zagrożenia. Koncertowo w debiucie zagrał stoper Arkadiusz Garzeł, zastrzyk jakości drużynie dał też Domański, rozgrywający, w tym meczu ulokowany na boku boiska. To po faulu na nim nastąpił w 51 min wolny: Domański dośrodkował, Patryk Sobczak tylko klepnął piłkę, co wykorzystał Longinus Uwakwe, celnie główkując. Na gola w Puszczy czekał 2,5 roku.

Gospodarze dopiero wtedy ruszyli do ataku. W 73 min Arkadiusz Maksymiuk huknął z 25 m w poprzeczkę, a dobitkę głową Patryka Słotwińskiego obronił Staniszewski. Po chwili przytrafił mu się klops... Szkoda, bo kolejne minuty pokazały, że wiślakom siły już się kończyły.

Zdaniem trenerów

Tomasz Tułacz (Puszcza):
- Cieszy mnie ten punkt. Weszliśmy dobrze w mecz, ale później w naszą grę wkradło się sporo nerwowości. To jednak normalne w pierwszym spotkaniu po przerwie. Zdobyliśmy gola - i niepotrzebnie cofnęliśmy się, czego efektem było trafienie gospodarzy. Dziękuję chłopakom, zwłaszcza za ich podejście do meczu.

Bohdan Bławackij (Wisła):
- Jestem niezadowolony z naszej ofensywy. Graliśmy z dobrym rywalem, remis jest sprawiedliwy. (Boch)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski