Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdążyć przed chłodami

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Pani Ewa boi się zimy bez pieca
Pani Ewa boi się zimy bez pieca Katarzyna Hołuj
Wiśniowa. Pracownice Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej apelują o pomoc dla jednej ze swoich podopiecznych. Chodzi o piec centralnego ogrzewania, nowy lub używany.

Ewa Kaleta z Weglówki jest osobą niepełnosprawną. Cierpi na obustronny niedowład spastyczny nóg, jest po operacji stawu biodrowego (ma wszczepioną endoprotezę), ma zdiagnozowany zastój limfatyczny i niewydolność żylną. Porusza się z trudem, wspomagając się balkonikiem. Od dziesięciu lat, odkąd owdowiała mieszka sama.

W kwietniu tego roku piec, którym ogrzewała dom uległ awarii. Nie stać jej na nowy, a trudno jest jej wyobrazić sobie, że na zimę zostanie bez ogrzewania. Ma wprawdzie mały piec w kuchni (z blachą) i piec kaflowy w pokoju, ale palenie w nich oznaczałoby, że zimne pozostałyby łazienka i korytarz.

Trudno jest to też wyobrazić sobie pracownicom socjalnym z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wiśniowej. Dlatego starają się szukać pomocy, gdzie tylko mogą.

- Jako ośrodek jesteśmy z stałym kontakcie z panią Ewą. Ma ona przydzieloną opiekunkę, która codziennie ją odwiedza i pomaga w różnych czynnościach. Staramy się też pomagać na bieżąco w zakupie leków. Zakup pieca to jednak zbyt duży koszt i sami mu nie podołamy - mówi Magdalena Dudzik z GOPS. - Pani Ewa zwracała sie o pomoc do PFRON, ale odmówiono ze względu na brak środków.

- Powiedziano mi, że gdybyn w styczniu składała podanie, może otrzymałabym pomoc. Ale przecież piec zepsuł się w kwietniu - mówi pani Ewa.

Magdalena Dudzik dowiadywała się już, ile kosztowałby nowy piec. Na jego zakup i montaż potrzeba około 5 tysięcy złotych. Pomocny byłby również używany, ale nadal sprawny piec.

Jak mówi mieszkanka Węglówki, pomoc zadeklarowała parafia, ale trudno się spodziewać, aby wystarczyło to na cały zakup.

Niepełnosprawna kobieta utrzymuje się z renty, która ledwie wystarcza na leki (wydaje na nie prawie 300 zł miesięcznie), opatrunki (codziennie ma zmieniane), jedzenie i opłaty za media.

O tym jak skromnie żyje świadczy nawet to, że zastanawia się czy stać ją na przygarnięcie kota, który się przybłąkał i najwyraźniej chce u niej zostać.

Ma już psa i bardzo chciałaby mieć drugiego takiego towarzysza, bo oprócz wizyt opiekunki, na co dzień nie ma żadnego towarzystwa.

Magda Dudzik przekonuje, że kobiecie warto pomóc. - To osoba otwarta na ludzi, na pewno nie roszczeniowa. Stara się radzić sobie na ile jest w stanie, ale niepełnosprawność ruchowa znacznie ją ogranicza, wiele zwykłych rzeczy, które nam nie sprawiają problemów, choćby zejście po schodach, dla niej jest prawdziwym wyzwaniem - mówi.

Pani Ewa na nic się nie skarży. Boi się tylko tej zimy bez pieca, bo ma problemy z krążeniem i przez to ciągle jest jej zimno w nogi. Nawet teraz we wrześniu, siedząc w domu, ma na sobie ciepłe polarowe spodnie i koc, którymi przykrywa nogi.

Gdyby znalazł się ktoś, kto będzie chciał i mógł pomóc pani Ewie w zakupie nowego pieca lub przekazać używany, proszony jest o kontakt z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Wiśniowej (tel. 12 271-40-86 wew. 53 lub do Magdaleny Dudzik 661-686-705).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski