Odwołana eksmisja inwalidki I grupy
(INF. WŁ.) Mimo nakazu sądowego komornik Sądu Rejonowego, policja i właściciel mieszkania nie zdołali wczoraj wyeksmitować z zajmowanego mieszkania starszej kobiety. Maria J. zajmuje M-4 w jednym z bloków, jest inwalidką I grupy. Mieszka z córką i wnukiem.
Właściciel mieszkania, Adam B., nie krył zdziwienia i oburzenia. - Co mam zrobić, by odzyskać swoje mieszkanie? Mam wyrok sądu o eksmisję, a zapadł już kolejny, bo lokatorka nie płaci czynszu i jest mi winna 2000 zł za pierwsze półrocze 2001 r.
Maria J. rozstała się z mężem, który sprzedał M-4 przed kilkoma laty. Nie poinformował jednak o tym swojej żony. Sprawa trafiła do sądu rejonowego, później wojewódzkiego, które oddaliły pozew o zwrot połowy mieszkania. Wniesiono o kasację wyroków do Sądu Najwyższego. Ten stwierdził, że obydwa wyroki były błędne, ale nie można dokonać ich kasacji, bowiem nie złamano procedury prawnej. Właściciel mieszkania oferuje pokój z dostępem do kuchni i wc, w starej kamienicy.
W trakcie eksmisji kobieta zasłabła. Trzeba było wezwać lekarza, który po przeprowadzonych badaniach stwierdził, że przy takim stanie zdrowia kobiety, nie można przeprowadzić eksmisji. Tekst i fot. (JEC)