Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdecydowanie za droga szwajcarska parzenica

Piotr Tymczak
Kontrowersje. Logo Krakowa jako miasta zgłaszającego chęć organizacji igrzysk olimpijskich kosztowało 78 720 zł. Ta wiadomość oburzyła przeciwników idei zimowej imprezy pod Wawelem.

– Nie powinno być żadnych wydatków związanych z igrzyskami, dopóki nie będzie na nie zgody mieszkańców – mówi Tomasz Leśniak, koordynator kampanii „Kraków Przeciw Ig­rzys­kom”.

Logotyp, na zlecenie miasta, opracowała szwajcarska firma Event Knowledge Services. Znak graficzny był przedmiotem dodatkowego zamówienia, uzupełniającego obsługę, wsparcie i doradztwo Szwaj­carów w procesie ubiegania się Krakowa o igrzyska. Pieniądze na logotyp pochodziły z kasy miasta i budżetu centralnego.

Pod koniec ub. roku Kraków przeprowadził konkurs na logotyp, który – mimo przyjęcia 113 prac – nie został rozstrzygnięty. Nagroda dla zwycięzcy miała wynosić maksymalnie 31 tys. zł. – Pomysły były kreatywne, ale brakowało spojrzenia międzynarodowego – tłumaczy wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka. Dodaje, że w propozycjach pojawiało się np. pawie pióro (w niektórych krajach kojarzone z pechem), symbole religijne (nie wszyscy muszą się z nimi utożsamiać) czy koła olimpijskie (na tym etapie starań zabronione przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski).

„Szwajcarska” parzenica jest podobno tak zaprojektowana, że kwadrat w środku ma symbolizować krakowski Rynek, a odchodzące od niego wzory – ulice. Po przekręceniu logotypu mamy w nim dojrzeć cyfry: 2022.

– Nawiązanie do parzenicy jest ewidentne, natomiast co do Rynku, to mało mnie przekonuje jego symbolika w tym znaku – komentuje specjalizujący się w grafice prof. Wojciech Re­gul­ski z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

– Po pierwszym wyjaśnieniu, że w środku znaku jest krakowski Rynek Główny każdy zaczyna go tam widzieć – przekonuje tymczasem wiceprezydent Sroka.

Profesor Re­gul­­ski zwraca też uwagę, że logotypy są często wykorzystywane na gadżetach o niewielkich rozmiarach. Niektóre elementy pomniejszonej parzenicy mogą być, jego zdaniem, nieczytelne.

Jeśli Kraków zostanie dopuszczony do grona kandydatów, logo nieco się zmieni – dojdą koła olimpijskie, napis będzie brzmieć: „miasto kandydackie”.

Oprócz kosztów parzenicy, 68 880 zł wydano na uruchomienie specjalnej strony inter­ne­towej, dostępnej w polskiej i angielskiej wersji językowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski