Zdecyduje Val di Fiemme

W sobotę rozegrano pierwszy etap cyklu - prolog na 2,8 km, zawodniczki biegały stylem wolnym. W zawodach nie wystartowała ubiegłoroczna triumfatorka Szwedka Kalla, która tuż przez zawodami rozchorowała się (grypa). Dystans był krótki, ale na trasie był też 40-metrowy podbieg, potem ostry zjazd. Na półmetku prowadziła Włoszka Follis. Świetnie biegła Justyna Kowalczyk, była druga, ustępowała rywalce tylko o 0,4 s. Na mecie pierwsza była jednak Niemka Nystad, która o 1,1 s wyprzedziła Follis. Kowalczyk utrzymała wysokie tempo do końca, na mecie miała identyczny czas jak Słowenka Majdić, obie wspólnie zajęły trzecie miejsce, tracąc do zwyciężczyni 2,3 sekundy. Piąta była Norweżka Bjoergen, strata 7,6 sekundy, siódma zwyciężczyni touru sprzed dwóch lat Finka Kuitunen (9,3 s za Nystad). Trzy pierwsze zawodniczki otrzymały bonifikaty 15, 10 i 5 s. Dlatego przewaga Nystad nad Follis wzrosła do 6,1 sekundy, nad Kowalczyk i Majdić do 12,3 s, ale Polka zyskała dodatkowe pięć sekund nad kandydatkami do końcowego zwycięstwa - Bjoergen, Kuitunen, Saarinen. - Jestem zadowolona z wyniku tym bardziej, że biegałyśmy stylem dowolnym, a ja wolę styl klasyczny - mówiła po biegu Kowalczyk.
W niedzielę zawodniczki startowały w biegu na 10 km stylem klasycznym. Zawody rozgrywane były na zasadzie biegu na dochodzenie z zachowaniem różnic z sobotniego prologu. W tej sytuacji na trasę jako pierwsza wyruszyła Nystad, jednak Niemka bardzo szybko straciła niewielką przewagę i wypadła nawet z czołowej "dziesiątki". Od początku na czele biegła szóstka zawodniczek: Finki Kuitunen i Saarinen, Norweżka Bjoergen, Włoszka Follis, Słowenka Majdić i Justyna Kowalczyk. Najczęściej mocne tempo dyktowały reprezentantki Suomi. Na 2,5 km przed metą zaczęła słabnąc Majdić, odpadła od czołówki. Biegnąca niemal przez cały czas na 5.-6. pozycji Kowalczyk w pewnym momencie także straciła do rywalek 10-15 metrów, ale w samej końcówce Polka wykrzesała z siebie jeszcze resztę sił. Rozpoczęła wspaniały finisz, wyprzedziła Follis i Saarinen, ale nie doszła prowadzącego duetu Kuitunen - Bjoergen. Na końcowych metrach Finka była szybsza od Norweżki o 1,9 sekundy, ale Kowalczyk straciła do zwyciężczyni niewiele 6,2 sekundy. Nystad była dopiero 16.
Liderką całego cyklu została Kuitunen, druga jest Bjoergen, a Justyna Kowalczyk zajmuje trzecie miejsce, ze stratą do Finki 8,7 sekundy. Sama zawodniczka nie chce stawiać żadnych prognoz: - Trzeba będzie wybiec na tę piekielną górę w Val di Fiemme, tam się wszystko rozstrzygnie - mówi.
W konkurencji panów w sobotę prolog wygrał Niemiec Teichmann (Janusz Krężelok był 40.), po niedzielnym biegu na dochodzenie liderem jest Szwajcar Cologna, Krężelok jest 47.
Dzisiaj trzeci etap - sprint techniką dowolną w Pradze (relacja w Eurosporcie o godz. 14.45).
WYNIKI
Kobiety. I etap, prolog (2,8 km st. dow.): 1. Nystad (Niemcy) 6.02,2 (z bonifikatą); 2. Follis (Włochy) strata 6,1 s; 3. Kowalczyk i Majdić (Słowenia) 12,3; 5. Bjoergen (Norwegia) 22,6; 6. Muranen (Finlandia) 23,1; 7. Kuitunen (Finlandia) 24,3; 8. Saarinen (Finlandia) 24,6.
II etap (10 km st. klas. na dochodzenie): 1. Kuitunen 23.56,7; 2. Bjoergen 2,2; 3. Kowalczyk 6,2; 4. Follis 8,7; 5. Saarinen 10,7; 6. Majdić 29,4 ...16. Nystad 1.08,1.
Klasyfikacja: 1. Kuitunen 30.23,2; 2. Bjoergen 2,2; 3. Kowalczyk 6,2; 4. Follis 8,7; 5. Saarinen 10,7; 6. Majdić 29,4.
Mężczyźni. I etap, prolog (3,7 km st. dow.): 1. Teichmann (Niemcy) 6.56,6 (z bonifikatą); 2. Cologna (Włochy) 13,2; 3. Northug (Norwegia) 23,0; 31. Bauer (Czechy) 41,6; 40. Krężelok 30,8.
II etap (15 km st. klas. na dochodzenie): 1. Cologna (Szwajcaria) 35.55,1; 2. Teichmann (Niemcy) strata 5,6 s; 3. Jauhojaervi (Finlandia) 26,6; 47. Krężelok 2.17,8
Klasyfikacja: 1. Cologna 43.05,1; 2. Teichmann 5,6; 3. Jauhojaervi 26,6; 47. Krężelok 2.17,8.
Andrzej Stanowski