Zdejmą szyld Adama Gesslera

To prawdopodobnie koniec krakowskiego imperium Adama Gesslera. Do Hotelu Francuskiego - w którym działa także sygnowana przez Gesslera restauracja - wszedł w asyście komornika syndyk i przejął zarządzanie obiektem. W najbliższym czasie znikną z niego wszystkie szyldy z nazwiskiem słynnego restauratora. Niewykluczone, że firma przestanie działać. Jest jednak tylko jeden poważny problem. Nie wiadomo... kto jest właścicielem hotelu.

Wszystko zaczęło się w 2011 roku. Wtedy to spółka Emir 19 kupiła za ponad 20 mln zł, od Orbisu Hotel Francuski. W zarządzie spółki zasiadał m.in. Adam Mateusz Gessler, syn znanego restauratora.

Sam Adam Gessler senior nie mógł zostać właścicielem, bo od razu przejąłby go komornik. Długi Gesslera sięgają bowiem dziesiątków milionów złotych. Tylko Warszawie jest winien około 30 mln zł. Wszyscy wiedzieli jednak od samego początku, że to właśnie on dyryguje całym majątkiem spółki Emir 19.

- Na stulecie, 1 kwietnia, zaproszę do mojego hotelu wszystkich polskich stulatków - a w samym Krakowie jest ich 163, wszystkich złotych medalistów olimpijskich i oczywiście znaczących gości, którzy mieszkali w Hotelu Francuskim. Stoły ustawimy również na ulicach Pijarskiej i św. Jana. Będzie szampan i pyszne jedzenie - snuł plany na przyszłość Adam Gessler.

Szybko zaczęły się kłopoty. 1 października 2013 r., sąd ogłosił upadłość spółki kontrolującej Hotel Francuski. Przestała bowiem spłacać raty kredytu - 14 mln zł - który zaciągnęła w banku FM Bank PBP.

Został wyznaczony syndyk. W asyście komornika wczoraj wszedł on do hotelu. Jego celem jest przejęcie całego obiektu. Jak udało nam się dowiedzieć, w najbliższych dniach zdjęte mają zostać wszystkie szyldy wskazujące, że działa w nim "Restauracja Gessler". Okazuje się również, że lista osób poszkodowanych jest dużo dłuższa. Znajdują się na niej m.in. gmina Kraków, ZUS oraz prywatni dostawcy.

Udało nam się skontaktować z Andrzejem Jędrychowskim z firmy Delikatesy Mięsne, który przez ponad dwa lata dostarczał mięso. I nigdy nie dostał pieniędzy za część towaru o wartości około 40 tys. zł. - Oczywiście, że czuję się oszukany. Boję się, że nigdy nie odzyskam pieniędzy. Dostarczałem mięso też do drugiej - nie działającej już - restauracji Gesslera "U Kucharzy" - opowiada.

Z naszych informacji wynika, że wartość Hotelu Francuskiego wyceniana jest na około 28 mln zł. Po całym procesie upadłościowym spółki Emir 19 obiekt mógłby zostać zlicytowany i przynajmniej część wierzycieli mogłaby odzyskać pieniądze. Tu jednak pojawia się problem. Trwa bowiem spór o to, kto jest właścicielem budynku.

Zarządcy Emir 19 przed wydaniem postanowienia o upadłości, zdążyli jeszcze zawrzeć umowę z gdańską spółką Hotel Francuski, której członkiem zarządu jest Michał Chamiec Jaxa, pasierb Gesslera. Na jej mocy obiekt przy ul. Pijarskiej miał zostać przekazany właśnie spółce Hotel Francuski. Sąd odmówił jednak wpisania nowego właściciela do ksiąg wieczystych.

Spółka złożyła więc apelację. Sprawa toczy się przed krakowskim sądem, a do jej zakończenia syndyk ma związane ręce.

- Do czasu rozstrzygnięcia sporu sąd dał Barbarze Ogiń-skiej-Kisale, która pełni funkcję syndyka, również inne zadanie. Została ona tzw. przymusowym zarządcą obiektu- wyjaśnia mecenas Ryszard Cytryński, pełnomocnik pani syndyk. Teraz to ona podejmie decyzję, czy hotel i restauracja będą działać, czy zostaną zamknięte. Będzie to zależało od analizy finansowej.

Jak udało nam się dowiedzieć, hotel cieszy się dużą popularnością. W weekendy zazwyczaj zarezerwowane są wszystkie 42 pokoje. Nie wiadomo, jak jest z restauracją. Jedno jest pewne. Nie będzie już działać pod szyldem Adama Gesslera.