Powiedzmy wprost: „Dziennik Polski” od początku kibicował Karolowi Tenderze. Dlaczego? Dobrze wyraził to dekadę temu ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Ryszard Schnepf : „Trzeba wytoczyć znanemu medium, które użyje zwrotu »polskie obozy«, poważny proces sądowy na dużą skalę, za duże pieniądze, aby odbiło się to echem w prasie światowej. Inaczej ten zwrot będzie w kółko powtarzany.”
MSZ odnotowywało wówczas każdego roku ok. dwustu przypadków posłużenia się feralnym zwrotem przez zachodnie - w tym niemieckie - media. Schnepfowi puściły nerwy po tekście „Die Welt”. Dziennik przeprosił za „błąd” i zaraz go… powtórzył!
Od tego czasu po interwencjach naszego MSZ w światowych mediach ukazało się ponad półtora tysiąca przeprosin za „polskie obozy”. To dowód na skuteczność naszej dyplomacji i zarazem - jej… bezsilność. Schnepf zasugerował 10 lat temu, najwyraźniej słusznie, że jedynym środkiem zapobiegania recydywie może być - dotkliwa kara.
Tej kary wczoraj zabrakło. Coś jednak udało się Karolowi Tenderze wygrać. Reprezentujący go pro bono prawnicy z kancelarii Lecha Obary dowiedli przed sądem, że użycie kłamliwego zwrotu stanowi istotne naruszenie dóbr osobistych. To ważny przełom w orzecznictwie. Sąd okręgowy uznał, że ZDF już za to naruszenie przeprosił. Teraz sąd apelacyjny, gdzie ta sprawa z pewnością trafi, zmierzy się z podstawowym pytaniem: czy taki wyrok daje pewność, że ZDF i inne media nie popełnią niebawem, może nawet jutro, kolejnej „pomyłki” - szkalując Polaków, wyrabiając u światowej opinii publicznej fałszywy obraz II wojny?
Czy orzeczenia sądu nie powinny - w miarę możliwości - służyć zapobieganiu nowym naruszeniom prawa?
">Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?