18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdobyła więcej medali niż Justyna Kowalczyk. I choć olimpiada jest dla niej nadal bardzo ważna, Olimpia jest ważniejsza

Redakcja
Plan był taki, że mała urodzi się rok wcześniej, no, ale ona zrobiła po swojemu i pojawiła się teraz - mówi Kasia Rogowiec FOT. ARCHIWUM RODZINNE
Plan był taki, że mała urodzi się rok wcześniej, no, ale ona zrobiła po swojemu i pojawiła się teraz - mówi Kasia Rogowiec FOT. ARCHIWUM RODZINNE
Choć straciła dwie ręce, nigdy się nie poddała. W sporcie osiągnęła prawie wszystko. Ma dwa olimpijskie złote medale i do tego brąz. Dziś KATARZYNA ROGOWIEC mierzy się z macierzyństwem. O starcie w Soczi wciąż jednak myśli. Rozmawia Majka Lisińska-Kozioł

Plan był taki, że mała urodzi się rok wcześniej, no, ale ona zrobiła po swojemu i pojawiła się teraz - mówi Kasia Rogowiec FOT. ARCHIWUM RODZINNE

- Gratulacje. Jest córeczka Olimpia i mama promienieje....

- Czekałam niecierpliwie, a ona się nie spieszyła, pewnie jej dobrze było w brzuchu. W końcu urodziła się przez cesarskie cięcie, śliczna i zdrowa -a to przecież najważniejsze. Mama już też dochodzi do siebie.

- I?

- Oswaja się z nową sytuacją. Moje życie zmieniło się całkowicie i powoli staje się to dla mnie oczywiste. Sportowiec wyczynowo uprawiający sport jest w jakimś stopniu egoistą i planuje czas, który ma tylko dla siebie: teraz muszę się wyspać, a potem idę na siłownię, rano biegam, później pływam albo jeżdżę na rolkach. Przez te wszystkie lata dorośli, którzy mnie otaczali, rozumieli, że jako osoba wyczynowo uprawiająca sport muszę trenować, i się do mnie dostosowywali. A córeczka, choć maleńka, głosik ma mocny i domaga się od mamy opieki oraz bycia obok. To ja się muszę dopasować, ona jest na pierwszym miejscu. No, a moje plany przestały zależeć tylko ode mnie. Trzeba się przeorganizować, i tyle.

- Jak to jest być mamą?

- Mogę powiedzieć tylko, że fantastycznie, odpowiedzialnie i niezbyt łatwo.

- Co było największym zaskoczeniem po przyjściu na świat maleństwa?

- Postawa jej taty. Krzysiek jest bardzo pomocny. Zmienia pieluszki, utula, wkłada małej i zapina ubranka, no i dzielnie niedosypia.

- Ale Pani chyba też ma co robić?

- No pewnie, że mam. Doba się chyba jakoś skurczyła. Ale najważniejsze jest karmienie, spacerowanie i sprawdzanie, czy Olimpia jest najedzona. I jeszcze masowanie brzuszka, gdy pojawia się kolka. Tego akurat nie trzeba sprawdzać, bo Olimpia ma mocny głos i od razu daje znać, że coś jej nie odpowiada.

- Nabrała już Pani wprawy i pewności w opiece nad dzieckiem?

- Nadal chyba nie pozbyłam się strachu. Nie zawsze wiem, o co tej panience chodzi, choć z każdym dniem jest lepiej. Zaczynamy się rozumieć i to nam obu wychodzi na dobre. Zawładnęły mną uczucia macierzyńskie, jakaś taka tkliwość. To fajne.

- Co z olimpiadą w Soczi?

- No właśnie. Olimpiada też coraz częściej zaprząta moje myśli. Plan był taki, że mała urodzi się rok wcześniej, no, ale ona zrobiła po swojemu i pojawiła się teraz. Mam zagwozdkę.

- Cóż, w sporcie osiągnęła już Pani chyba wszystko. Każdy sportowiec chciałby zdobyć złoto olimpijskie, a Pani ma te złota dwa i jeszcze do tego brąz. Innych medali choćby z mistrzostw świata i kryształowych kul za puchary nie zliczę.

- Fakty są takie, że na tym etapie mojego życia Olimpia jest najważniejsza.

- Nie korci Panią, żeby podjąć jeszcze większe wyzwanie - zdobyć złoto w Soczi jako mama?

- Jasne, że korci, ale postanowiłam, że poczekam z ostateczną deklaracją do końca sierpnia.

- A gdyby przygotowania ruszyły we wrześniu i nie było żadnych przeszkód...

- ... dałabym radę. Ministra Joanna Mucha obiecała, że udzieli mi wszelkiej możliwej pomocy, jeśli zechcę wystartować na igrzyskach w Soczi, więc trzymam ją za słowo. Minimum olimpijskie mam, bo regulamin stanowi, że liczą się moje wyniki sprzed ciąży.
- No, ale za Panią dziewięć miesięcy bezruchu...

- To chyba żart. W piątym miesiącu biegałam na nartach, na przykład na Obidzy robiłam sobie kilka rund. Pogoda była wspaniała, a trasy znakomite, zapraszały, żeby pojeździć, no tośmy sobie z córeczką poużywały.

- Co na to lekarze?

- Dawali błogosławieństwo, a ja zachowywałam rozsądek. Także na siłowni.

- Słucham?

- Do dziewiątego miesiąca chodziłam na siłownię regularnie, czyli trzy razy w tygodniu po 60 minut. Cesarka mnie na trochę uziemiła, ale już się szykuję.

- No to z Olimpią nie powinno być kłopotu, skoro mama zadbała, żeby córcia polubiła sport niemal od poczęcia.

- Sama Pani widzi.

- I jeszcze na dodatek imię ma takie, powiedziałabym, olimpijskie...

- Trochę tak, choć wyszło na jaw, że była w rodzinie prababcia Olimpia, więc nie do końca. Ale się nie wypieram, że olimpiady miały tu swoje znaczenie.

- Czyli w czasie przygotowań mała zostawałaby z tatą w Gdańsku?

- Skądże. Jeździłaby ze mną. Tylko musiałabym mieć kogoś do pomocy. Wiele potrafię przy niej zrobić, ale ubieranie takiej iskierki w te malutkie ciuszki - w mojej sytuacji - to wyzwanie ponad możliwości.

- Jeśli zacznie Pani te przygotowania, trzeba będzie wrócić do poprzedniej wagi.

- Już wróciłam. Jestem nawet lżejsza. Moje obecne 47 kilogramów to tyle, ile trzeba. Ale jak mówiłam, tym razem to, czy pojadę do Soczi, zależy nie tylko ode mnie. Fajnie by było, nie ukrywam tego, ale to Olimpia, a nie olimpiada, jest najważniejsza.

CV

* Olimpia, Jadwiga, ur. 24 lipca, waga 3110, wzrost 51 cm. W Gdańsku. Ma duży apetyt.

* Katarzyna Rogowiec (ur. W 1977 w Rabce-Zdroju) straciła obie ręce w 1980 (jako 3-letnie dziecko) w wypadku ze sprzętem żniwnym;

dwukrotna mistrzyni paraolimpijska z Turynu (2006) w biegach narciarskich na 15 km techniką klasyczną i na 5 km techniką dowolną i brązowa z IO w Vancouver na 15 km techniką klasyczną. Szesnastokrotna medalistka mistrzostw świata.

Z wykształcenia ekonomista, ukończyła Akademię Ekonomiczną w Krakowie oraz studia podyplomowe w Wyższej Szkole Zarządzania Personelem w Warszawie. Obecnie mieszka w Gdańsku.

Została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski