Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze snu obudzona

Redakcja
Fot. Autor
Fot. Autor
Niegdyś ważny ośrodek handlowy i rzemieślniczy, który słynął m.in. z wyrobów garncarskich. Także gród znajdujący się na szlaku władców podążających z Krakowa na północ kraju. Przez lata zapomniany. Budzi się ze snu za sprawą turnieju rycerskiego odbywającego się w ruinach zamku, a także dni leśmianowskich.

Fot. Autor

IŁŻA. Nad miastem górują ruiny XIV-wiecznego zamku biskupów krakowskich. Tu na wakacje przyjeżdżał poeta Bolesław Leśmian.

Iłża to niewielkie miasteczko na skraju Przedgórza Iłżeckiego i rozciągających się w okolicy lasów, przez lokalną ludność nazywanych puszczą. Historia miasta sięga wczesnego średniowiecza, kiedy to nad rzeką Iłżanką powstał pierwszy drewniany gród. W okresie między XII, a XVIII wiekiem był w administrowaniu biskupów krakowskich. Prawa miejskie otrzymał bardzo wcześnie, bo w 1239 r. Kilka lat później gród został niemal doszczętnie spalony przez Tatarów. W 1655 r. podobnie z nim postąpili w czasie "potopu" Szwedzi. W okresie zaborów, wielokrotnie plądrowany i niszczony przez wojska austriackie i rosyjskie. W kampanii wrześniowej 1939 r. Iłża i jej okolice były areną ciężkich walk z wojskami niemieckimi. W czasie okupacji hitlerowskiej okoliczne kompleksy leśne były miejscem koncentracji oddziałów partyzanckich i zaciętych bitew z Niemcami.
Miasto przez lata było ważnym ośrodkiem handlowym. Rozwinęło się też garncarstwo, korzeniami sięgające XV wieku. Był to wtedy najprężniejszy ośrodek w tej części Polski, później zaczęły z nim konkurować Denków - obecnie dzielnica Ostrowca Świętokrzyskiego, Chałupki, Sobków i Rędocin. W okolicy rozwijała się również produkcja dziegciu, smoły i mazi używanej do smarowania kół wozów konnych. Stąd m.in. lokalne nazwy pobliskich miejscowości np. Maziarze czy Kotlarka. Przez lata sporą atrakcją turystyczną była wąskotorówka kursująca regularnie od początku lat 50. poprzedniego stulecia do 1986 r. na trasie do Starachowic.
W Iłży, jak na staruszka z blisko 770-letnią tradycją przystało, znajdziemy całkiem sporo zabytków. Na szczególną uwagę zasługuje kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny z XVII wieku z kaplicą ufundowaną przez późniejszego biskupa łuckiego Marcina Szyszkowskiego oraz nieco młodszą dzwonnicą.
Nad miastem górują ruiny XIV-wiecznego zamku biskupów krakowskich, którego rozbudowa trwała niemal do końca XVI wieku. Przechodził burzliwe dzieje: wielokrotnie oblegany i zdobywany, przez lata pełnił bardziej funkcję reprezentacyjną niż obronną; był kilkakrotnie niszczony i odbudowywany. Obecnie stanowi trwała ruinę, z pieczołowicie odrestaurowaną wieżą, będącą punktem widokowym.
Od kilku lat zamek odżył za sprawą organizowanych na początku maja turniejów rycerskich, organizowanych przez Bractwo Rycerskie "Smocza Kompania" i władze samorządowe Iłży. Podczas turnieju słychać szczęk stali, łopot rycerskich chorągwi i sztandarów, stukot kopyt końskich i jęki konających. Goście mają zaś okazję przenieść się w czas nieco tajemniczego średniowiecza, legendarnej epoki rycerstwa, w której dzielni mężowie ścierali się w śmiertelnym boju, walcząc o serca swych dam.
Iłża ma jeszcze jedną tajemnicę. Jest nią Gustawa Sunderland, ciotka poety Bolesława Leśmiana (do której na wakacje rok w rok przyjeżdżał), a w zasadzie to jej ogród z wielością malin, będący inspiracją słynnego cyklu "Łąka" i w "Malinowym chruśniaku". Ogród ten był również niemym świadkiem miłosnych uniesień poety skierowanych pierwotnie ku kuzynce Celinie, a później ku jej bliskiej przyjaciółce Teodorze Lebenthal. Na pamiątkę pobytu Leśmiana w grodzie nad Iłżanką, co roku w maju organizowane są "Dni Leśmianowskie".
ZBIGNIEW PIOTR KOTARBA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski