Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze Szczyrzyca do Tymbarku i Mszany Dolnej pociągi pojadą tylko po jednym torze

Grzegorz Skowron
Planowany układ linii kolejowych w Małopolsce
Planowany układ linii kolejowych w Małopolsce Infografika Wiktor Łężniak
Inwestycje. Budowa 58,5 km nowych torów, 11 tuneli o łącznej długości 11,7 km i 7 estakad o długości 6,4 km, modernizacja 74,5 km istniejących torów - to najważniejsze elementy inwestycji kolejowej, dzięki której skróci się czas dojazdu pociągiem z Krakowa do Nowego Sącza i Zakopanego.

Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe wybrała wariant dla nowej linii Podłęże - Szczyrzyc - Tymbark, który będzie rekomendowany rządowi do realizacji w najbliższych latach.

Przedstawiciele PKP PLK twierdzą, że wybrany przebieg i propozycje szczegółowych rozwiązań są najkorzystniejsze i stwarzają realne szanse na wybudowanie nowej linii kolejowej. Najlepszym tego przykładem ma być uwzględnienie wniosku o ominięcie wsi Gruszów z jej zabytkowymi zabudowaniami. A liczba tuneli i estakad - mimo bardzo trudnych warunków terenowych (linia przebiega przez góry) - została ograniczona do minimum.

Ograniczenia kosztów do minimum widać też w tym, że na dwóch odcinkach (Szczyrzyc - Tymbark i Szczyrzyc - Mszana Dolna) planowana jest budowa tylko jednego toru. To oznacza, że w tych miejscach nie będzie jednoczesnego ruchu w obu kierunkach. A to odcinki, na których jedne pociągi jadące z Krakowa będą skręcać w kierunku Zakopanego, a inne - w stronę Nowego Sącza.

- Nic nie szkodzi - mówi radny małopolskiego sejmiku Kazimierz Czekaj, wielki zwolennik nowej linii. - Jeśli to zmniejszenie kosztów sprawi, że ta inwestycja ma większe szanse na realizację, nie warto toczyć boju o drugi tor. Zresztą w wielu krajach stosowane są takie rozwiązania, bo są one bardziej racjonalne ekonomicznie - dodaje radny Czekaj.

Być może nieco okrojony projekt linii Podłęże - Szczyrzyc rzeczywiście ma na celu zapewnienie mu finansowania przez rząd. Na razie ważna dla Małopolski, zwłaszcza jej południowej części, inwestycja kolejowa znalazła się na liście rezerwowej projektów przewidzianych do finansowania z unijnych dotacji.

Podczas niedawnej wizyty w Nowym Sączu premier Ewa Kopacz obiecała, że za kilka tygodni będzie gotowa do odpowiedzi na pytanie, czy trasa Podłęże - Piekiełko stanie się priorytetem. Jak udało nam się dowiedzieć, wyjazdowe posiedzenie rządu w Małopolsce planowane jest na sierpień, więc decyzja PKP PLK o wyborze wariantu przebiegu nowej linii stanowi podstawę do podjęcia decyzji o przesunięciu jej z listy rezerwowej na taką, która gwarantuje unijne pieniądze.

- Liczymy, że podczas posiedzenia rządu w Małopolsce usłyszymy dobre wiadomości - wierzy Kazimierz Czekaj. Ale lobbing na rzecz tego projektu nadal będzie prowadzony. Na początku sierpnia w Rabce odbędzie się spotkanie, którego efektem ma być plan zabiegów o korzystną decyzję rządu.

Jeśli powstanie nowa linia, pociągi mają po niej jeździć z prędkością do 160 km/h. Tylko na niektórych bardzo krętych odcinkach prędkość będzie o połowę mniejsza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski