Szczepienie lisów przeciwko wściekliźnie prowadzone jest od wielu lat na wiosnę i jesienią. Przynęty ze szczepionką zrzucają samoloty, część jest też roznoszona po lasach.
Ale liczba chorych zwierząt nie zmniejsza się. – W tym roku mieliśmy już w Małopolsce 27 przypadków wścieklizny – mówi Grzegorz Kawiecki, zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii. Najwięcej chorych lisów znajdowano w okolicach Gorlic i Nowego Sącza oraz w powiecie tarnowskim, jednego – w pobliżu Krakowa.
Akcja zrzucania i roznoszenia szczepionek prowadzona będzie do 9 maja. Ale jeszcze przez kolejne dwa tygodnie nie powinno się chodzić po lasach, a w terenach przyleśnych, jarach i wąwozach należy zachować szczególną ostrożność.
Nie wolno dotykać, podnosić, a tym bardziej rozłamywać znalezionej przynęty, gdyż znajdująca się wewnątrz szczepionka jest w stanie płynnym i może dostać się do organizmu poprzez skaleczenia na rękach, spojówkę oka lub błonę śluzową jamy ustnej i nosa. Jednak w razie kontaktu ze szczepionką należy natychmiast zgłosić się do najbliższego lekarza lub do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?