Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze zmiennym szczęściem

BK
Ze zmiennym szczęściem grała Unia w miniony weekend w Polskiej Lidze Hokeja Kobiet. Hokeistki z Oświęcimia najpierw uległy Polonii Bytom 3-6 (2-1, 1-4, 0-1), natomiast dzień później pokonały Stoczniowca Gdańsk 4-2 (0-1, 3-1, 1-0).

HOKEJ NA LODZIE KOBIET. Porażka i zwycięstwo oświęcimskich hokeistek na własnej tafli

Mecz z Polonią rozpoczął się po myśli oświęcimianek, które wykorzystały grę w przewadze i po trafieniu Katarzyny Frąckowiak objęły prowadzenie. Wprawdzie mistrzynie Polski skutecznie odpowiedziały za sprawą Karoliny Późniewskiej, ale pierwsza tercja i tak zakończyła się prowadzeniem Unii. Krótko przed końcem w sytuacji sam na sam bramkarkę Polonii pokonała ponownie Frąckowiak.

- Od drugiej tercji Polonia grała już tylko na dwie "piątki", a Późniewska, ich najlepsza zawodniczka meldowała się na tafli przy każdej przewadze. Polonia wykorzystała prawie wszystkie swoje przewagi - podkreśla trener Robert Piecha.

Oświęcimianki w drugiej tercji często grały w osłabieniu i to nawet podwójnym. Tak było chociażby w 32 min, ale właśnie wtedy nieoczekiwanie niedokładne podanie rywalek wykorzystała Frąckowiak. Z impetem ruszyła w kierunku bramki Polonii, ale została sfaulowana. Sędzia nie miał wątpliwości, dyktując karnego, którego wykorzystała sama poszkodowana i nieoczekiwania Unia doprowadziła do remisu. Radość miejscowych nie trwała długo, bo grające ciągle w przewadze bytomianki zrewanżowały się z nawiązką, zdobywając w odstępie 30 s dwa kolejne gole. - Podłamało to dziewczyny. Dwa gole straty do Polonii to naprawdę dużo i ciężko było myśleć o ich odrobieniu, tym bardziej, że byliśmy osłabieni w ataku brakiem Sylwii Bielas - twierdzi szkoleniowiec Unii.

Dzień później oświęcimianki rozegrały awansem spotkanie ze Stoczniowcem Gdańsk, który zjechał na południe kraju i postanowił zagrać dwa mecze po kolei. Poprzedniego dnia gdańszczanki przegrały w Janowie z Naprzodem.

W pierwszej tercji było widać, że zarówno oświęcimianki, jak i ich rywalki czują w nogach trudy sobotnich gier. Tym razem początek nie był udany dla Unii, która przegrywała po pierwszej tercji jedną bramką. - Od drugiej tercji dziewczyny zagrały lepiej, były bardziej skoncentrowane i skuteczne. Dzięki temu nie tylko odrobiły straty, ale jeszcze objęły prowadzenie. W ostatniej odsłonie, mając przewagę jednej bramki w miarę spokojnie kontrolowaliśmy spotkanie, a ostatnie trafienie Kasi Frąckowiak przesądziło ostatecznie sprawę - mówi trener Piecha.

Unia Oświęcim - Polonia Bytom 3-6 (2-1, 1-4, 0-1).

Frąckowiak 6, 19, 34 - Późniewska 16, 24, Bezrączko 26, 35, Sfora 35, Czaplik 43.

Unia - Stoczniowiec Gdańsk 4-2 (0-1, 3-1, 1-0) Bielas 22, 36, Wieczorek 40, Frąckowiak 49 - Berecka 9, Rykaczewska 28.

Z Polonią Unia grała w składzie: Trzop, Panfil (n/g) - Nowacka, Chojniak, S. Strzelecka, Wieczorek, Kozłowska - Chudy, J. Strzelecka, Gałuszka, Frąckowiak, Gajewska - Metyk, Małkow, Kosma, Jarmułowicz; ponadto drugim meczu: Górkiewicz, Bielas, Trethan.

Pozostałe wyniki III kolejki:

Cracovia - KTH Krynica 2-2 karne 1-2 (1-0, 0-1, 1-1), Naprzód Janów - Stoczniowiec Gdańsk 5-2 (1-0, 3-1, 1-1), GKS Tychy - Białe Jastrzębie 1-10 (0-3, 1-3, 0-4); awansem: Białe Jastrzębie - KTH Krynica 5-2 (1-2, 1-0, 3-0).
1. Jastrzębie 4 11 27-7

2. Polonia 3 9 18-11

3. Unia 4 7 18-15

4. Naprzód 2 3 8-7

5. Stoczniowiec 3 3 14-18

6. Tychy 3 3 5-16

7. KTH Krynica 3 2 8-15

8. Cracovia 3 1 3-9

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski