- Gdyby sześciolatki poszły do pierwszej klasy, to nie mielibyśmy problemu z brakiem miejsc dla młodszych dzieci. Jednak zniesienie tego obowiązku spowodowało znaczne zmniejszenie miejsc w przedszkolach - tłumaczy Paweł Kolasa, burmistrz Skawiny, gdzie w gminnych przedszkolach jest około 1200 miejsc dla dzieci. W oddziałach przedszkolnych w szkołach - prawie 200 i 70 w jedynym żłobku. Ponad 150 miejscami dysponują niepubliczne przedszkola.
Szacuje się, że do przedszkoli i żłobka nie dostanie się około 200 maluchów. - Dokładną liczbę poznamy po 1 czerwca. Wtedy minie ustawowy termin odwołań oraz podpisania umów z rodzicami - mówi Marek Marzec, kierownik Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta i Gminy, podkreślając, że do dzisiaj rodzice dzieci zakwalifikowanych do przedszkolnych placówek, muszą złożyć deklaracje o wyborze przedszkola. Przypomnijmy, wszyscy mogli składać wnioski do trzech takich placówek.
W tym roku znacząco zwiększyło się zainteresowanie posłaniem do przedszkoli trzylatków. - Mocno zakorzeniona instytucja babci chwieje się w posadach. Nasze mamy ze względu na wydłużenie wieku emerytalnego są wciąż aktywne zawodowo i nie możemy liczyć na ich pomoc - mówi Agnieszka Zybek, mama półtorarocznej Laury. - A na wynajęcie niani przy zobowiązaniach kredytowych i wysokich kosztach utrzymania rodziny po prostu nas nie stać - dodaje pani Marta, mama trzyletniego Mikołaja.
Panie zebrały ponad 120 podpisów i skierowały pismo do burmistrza z prośbą o przeanalizowanie możliwości dokonania różnych zmian, by do placówek dostało się jak najwięcej dzieci. Zaznaczają, że nieprzyjęcie ich pociech do przedszkoli lub żłobka, wyklucza je z rynku pracy. Sugerują rozwiązanie, np. przesunięcie do oddziałów przedszkolnych cztero, pięcio i sześciolatków. Gmina ma obowiązek zagwarantować im miejsca w placówkach oświatowych. Dlatego najbardziej poszkodowani są rodzice trzyletnich i młodszych dzieci. Marek Marzec zapewnia, że taka analiza zostanie przeprowadzona, ale należy się liczyć z tym, że nie wszyscy rodzice zechcą swoje dzieci oddać tylko na pięć godzin, bo na taki czas gmina może zagwarantować im w oddziałach przedszkolnych program edukacyjno-wychowawczy.
Miejsc brakuje też w prywatnych placówkach. - Było tylko dziesięć wolnych miejsc. Zainteresowanie było bardzo duże i od razu wszystkie zostały zajęte - mówi Teresa Lelek, kierująca Katolickim Przedszkolem.
- W tej rekrutacji mieliśmy tylko trzy miejsca zwolnione przez sześciolatków. W tej chwili na liście rezerwowej jest 12 dzieci - informuje Joanna Pac, dyrektorka „Małej Akademii Montessori”.
- W przedszkolu i w Klubie Malucha są już zajęte wszystkie miejsca - mówi Ewa Szostek kierująca Przedszkolem Integracyjnym „Parkowe Skrzaty”.
Sytuacja z opieką nad najmłodszymi poprawi się po zbudowaniu nowego żłobka. Gmina od kilku lat ma dokumentację na postawienie go na swojej działce za Gimnazjum nr 1, ale czeka na programy z dotacjami. Koszt inwestycji oszacowano na 6 mln zł. Teraz pojawił się rządowy program „Maluch”. Jeśli gmina dostanie dotację, to nowy żłobek dla 100-150 dzieci może powstać nas początku 2018 r.
">Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?