Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby tak strzelał w lidze

BK
PIŁKA NOŻNA. Remis Janiny Libiąż z Czańcem na zakończenie cyklu sparingów przed rundą wiosenną w IV lidze małopolskiej.

W ostatnim meczu kontrolnym przed rundą rewanżową w IV lidze małopolskiej gola dla Janiny znów zdobył Przemysław Niewiedział i w ten sposób libiążanie zremisowali z Czańcem, śląskim IV-ligowcem 1-1. - Żeby tak strzelał w sezonie - mówią w Libiążu.

Napastnik Janiny regularnie trafiał do siatki rywali w sparingach. Czasami jego dorobek nie kończył się na jednym golu. Na przykład z Płomieniem Jerzmanowice strzelił trzy bramki. Wcześniej strzelił bramki m.in. Rekordowi Bielsko-Biała, Zaporze Porąbka. - Cieszy na pewno forma strzelecka Przemka Niewiedziała, który odnalazł skuteczność w sparingach i mam nadzieję, że utrzyma ją w meczach mistrzowskich - mówi trener Wojciech Skrzypek.

Szkoleniowiec Janiny po ostatnim sparingu zadowolony był nie tylko z dyspozycji Niewiedziała. Za występ przeciwko Czańcowi pochwalił cały zespół. - To był bardzo pożyteczny sprawdzian. Zagraliśmy go na naturalnej nawierzchni w Kobiernicach. Nie licząc spotkań na śniegu, był to nasz pierwszy mecz na normalnym boisku. Czaniec to dobry zespół i tym bardziej cieszy mnie, że na jego tle nasi piłkarze pokazali się z dobrej strony. Rywale zdobyli bramkę po naszym ewidentnym błędzie w defensywie. Potem Niewiedział wyrównał, a ponadto mieliśmy jeszcze kilka okazji do zdobycia kolejnych goli. Na pewno więcej niż Czaniec. Mecz toczył się zresztą przy naszej przewadze, chociaż miałem do dyspozycji "gołą jedenastkę", nie licząc rezerwowego bramkarza - mówi szkoleniowiec Janiny.

Inna sprawa, że była to bardzo mocna, wydaje się, że optymalna "jedenastka" Janiny: Księżarczyk (46 Burza) - Kania, Nahle, Saternus, Hejnowski - D. Adamczyk, Pactwa, Szlęzak, Ząbek - Chylaszek, Niewiedział.

Pozostali nie mogli zagrać z różnych powodów. Na przeszkodzie stanęły im obowiązki zawodowe, szkolne bądź choroby. Generalnie frekwencja na treningach jest dobra. Trenera cieszy fakt, że jego podopieczni w większości są w pełni sił. Na uraz narzekał jedynie Michał Domżał, ale nie powinien mieć z tego powodu dłuższej przerwy. - Mamy niezbyt szeroką kadrę. Liczy ona 18 piłkarzy, dlatego każda absencja ma swoje konsekwencje. Na szczęście wszyscy piłkarze powinni być gotowi do gry przed inauguracyjnym spotkaniem - ma nadzieję Wojciech Skrzypek.

Jutro Janina miała grać półfinałowe spotkanie Pucharu Polski na szczeblu chrzanowskiego podokręgu z Orłem Balin, ale wszystko wskazuje, że do niego nie dojdzie. - Taki termin wyznaczył podokręg i nie ukrywam, że chcielibyśmy zagrać ten mecz. W trakcie rundy są potem różne sytuacje. Z sygnałów, jakie do nas docierają wynika, że Balin jednak nie chce grać w tym terminie. Podobno tłumaczy się kłopotami z zabezpieczeniem boiska. Gdyby więc do tego meczu nie doszło, będziemy starać się zorganizować jeszcze jeden sparing. W grę wchodzi Fablok Chrzanów - dodaje szkoleniowiec Janiny.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski