Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zegarek po ministrze

Redakcja
Były już czołgi, cysterny, samochody osobowe, a nawet autobusy pasażerskie. Teraz Agencja Mienia Wojskowego wystawia na sprzedaż w drodze przetargu męskie zegarki ręczne. Nie byle jakie, bo jeden marki Rolex, a drugi - pozłacany - Yves Saint Laurent, w komplecie z firmowymi spinkami do koszuli, długopisem i breloczkiem.

Czego pozbywa się wojsko

   - Zegarki są nowe, nieużywane - _zachwalają pracownicy warszawskiego oddziału AMW, gdzie 25 i 26 października potencjalni nabywcy mogli podziwiać oba cacka. - _Dostał je w prezencie podczas wizyty w Arabii Saudyjskiej minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński, a potem przekazał wojsku, zwłaszcza że media narobiły wokół tego podarunku sporo zamieszania. Dochód z ich sprzedaży ma zasilić fundusze na modernizację polskiej armii.
   Luksusowe czasomierze już raz były wystawione na licytację - w Kielcach, podczas XII Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Nie znalazły jednak nabywców. Być może chętnych odstraszyła wysoka cena wywoławcza: za Rolexa trzeba byłoby zapłacić minimum 10 tys. zł, a
za Yves Saint Laurenta wraz z resztą gadżetów - 10 tys. zł.
   - _To prawdziwa okazja, Rolex jest wart co najmniej 24 tys. zł - _zachwalają wojskowi.
   Niezdecydowani mają czas do 17 listopada, kiedy odbędzie się przetarg. Muszą jednak wpłacić wcześniej 10 proc. ceny wywoławczej na konto agencji.
   Panie, których nie stać na równie ekskluzywny prezent dla męża czy narzeczonego, a chciałyby skorzystać z oferty AMW, mogą zdecydować się - na przykład - na znacznie tańsze "artykuły mundurowe": paski do spodni skórzane i parciane, co prawda kategorii drugiej, ale poza przetargiem i po 15 groszy sztuka. Pakiet czapek polowych już raczej nie wchodzi w grę, bo trzeba byłoby zakupić aż 3 tysiące sztuk - za 200 zł.
   Co jeszcze spoczywa w magazynach AMW, czekając na amatorów? Ot, choćby sprzęt medyczno-laboratoryjny, w tym aparat do dializy otrzewnej (400 zł), fotel ginekologiczny (125 zł), biostymulator laserowy (170 zł), używane taborety (po złotówce), fotele na metalowej podstawie (3 zł sztuka), maszyny krawieckie Łucznik, Overlock i Textima (w cenach wywoławczych odpowiednio: 50, 100 i 150 zł), pakowarka do garderoby (50 zł) i czeska pralnico-wirówka (1,5 tys. zł).
   Kiedyś sporym powodzeniem cieszyły się czołgi, pozbawione elementów bojowych i przeznaczone do złomowania - za jedyne 7 tys. zł. Kolekcjonerzy sprzętu wojskowego, których jest w Polsce ponad setka, wstawiali je do przydomowych ogródków, traktując jako oryginalną ozdobę. Jeden czołg, rakietę typu ziemia-powietrze i samolot kupiła Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Rozbrojone, przemalowane, służyły jako gadżety reklamowe. (B.CH.)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski