„Przyjdzie Mordor i nas zje” to książka będąca zbeletryzowanym zbiorem reportaży o Ukrainie. Beletryzowanych, by nie powiedzieć „ściemnionych” - jak to nazwał sam autor. Winę za ten stan rzeczy zwalił na... redaktorów. Ci bowiem, zamawiając u niego teksty, chcieli, by pokazywał zdezelowany świat postsowiecki. Brudny i śmierdzący.
„Pomiędzy blokami stała stara cerkiewka, ostatni ślad tego, co było tu wcześniej. Bloki stały nad nią, jak dresiarze nad ofiarą, której chcą wp.... Na ich balkonach składowano drewno na opał, a z okiem streczały kominy kóz” - pisał o Drohobyczu.
Jak z tym wykreowanym światem poradzi sobie teatr, przekonamy się 7, 8 i 9 bm. o godz. 19.15 w Teatrze Nowym Proxima (ul. Krakowska 41). W obsadzie znaleźli się m.in.: Lena Schimscheiner, Martyna Krzysztofik, Maciej Kulig, Łukasz Stawarczyk, Piotr Trojan i Grzegorz Grabowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?