Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zemsta Pastuszaka

Redakcja
Stal Herb Sanok - Polonia Przemyśl 2-2 (1-0)

1-1 Załoga 49 min.

 1-0 Badowicz 1 min (karny).
 2-1 Tarnolicki 77 min.
 2-2 Pastuszak 80 min.
 Sędziował Jan Walczyński z Lublina. Żółte kartki: Ząbkiewicz, Płoucha, Tarnolicki - W. Jaroch, Kloc, Szarek. Czerwona: Płoucha. Widzów 500.
 Stal: Sołtysik - Ząbkiewicz, Węgrzyn, Bernacki - Gorzynik, Birek (46 Kosiba), Pilszak, Kuzicki, J. Sieradzki (63 Tarnolicki) - Płoucha, Badowicz.
 Polonia: Galanty - Strzałkowski, Jabłoński, Szarek - Pankiewicz, W. Jaroch, Załoga, Kawecki (55 Pastuszak), Kloc - D. Jaroch (85 Hajduk), Sierżęga (55 Habaj, 71 Andruszewski).
 Dla obu drużyn, które w obecnym sezonie nie zdobyły punktów, mecz był bardzo ważny. Polonia po dwóch porażkach z Cracovią i Koroną Kielce zapowiadała, że jedzie do Sanoka po zwycięstwo. Natomiast gospodarze po przegranej w Biłgoraju, chcieli też dobrze wypaść w inauguracji przed własną publicznością. Mecz miał też dodatkowy smaczek. W zespole Polonii wystąpili Pastuszak, Szarek i W. Jaroch, którzy jeszcze na wiosnę tego roku reprezentowali barwy sanockiego klubu, oraz Kawecki, grający wcześniej w Stali.
 Sanoczanie objęli prowadzenie po pierwszej akcji w meczu. Pilszak wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany przez Szarka (obaj piłkarze jeszcze nie tak dawno razem grali w Brzozovii Brzozów) i sędzia podyktował rzut karny, pewnie wykorzystany przez Badowicza. W I połowie Stal miała bardzo dużą przewagę, ale nie potrafiła jej udokumentować zdobyciem większej liczby goli. Polonia przetrzymała ataki i wyprowadzała sporadyczne kontry. W końcówce I połowy gospodarze całkowicie zamykali polonistów na ich połowie.
 W 47 min Stal mogła prowadzić 2-0, ale Pilszak, będąc 5 metrów przed bramką, nie trafił w piłkę. Dwie minuty później padło wyrównanie. Po zagraniu piłki z rzutu rożnego, jeden z z zawodników przemyskich przedłużył ją do zamykającego akcję Załogi i było 1-1. Bliski zdobycia gola w 73 min był Ząbkiewicz, po którego strzale z wolnego (18 m), piłka przeleciała obok bramki. Miejscowi objęli prowadzenie po bardzo ładnym strzale po ziemi Tarnolickiego z około 20 metrów. Piłka wpadła w tzw. długi róg bramki Galantego, który nie miał szans jej opanować. Minutę później Polonia mogła wyrównać, ale Sołtysik instynktownie obronił uderzenie D. Jarocha z bliskiej odległości. Radość miejscowych nie trwała długo. W 80 min po zagraniu z rzutu rożnego do wysokiej piłki wyskoczył Pastuszak i głową wpakował futbolówkę do bramki, tym samym doprowadzając do czarnej rozpaczy gospodarzy i kibiców. Gol ten został skomentowany jako zemsta Pastuszaka, zawodnika, który był nie tak dawno zawieszony przez zarząd sanockiego klubu. Ostatnie sześć minut meczu Stal grała w dziesięciu, bo za dyskusję z sędzią Płoucha (miał już żółtą kartkę) został usunięty z boiska.

(bh)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski