Zerwana. Wybory uzupełniające. W połowie kadencji mieszkańcy wybrali nowego sołtysa

FLESZ - Nowy wariant koronawirusa. Z Finlandii

Zerwana to niewielka miejscowość. Do wyborów zgłoszono tylko jedną kandydatkę na sołtysa. W takiej sytuacji głosowano za jej poparciem lub przeciw. Komisja sołecka miała siedzibę w Urzędzie Gminy w Michałowicach. Niewiele osób przyszło tu to urn, żeby oddać głos. Zagłosowało 37 mieszkańców. Nowego gospodarza wioski wybrano 33 głosami za, 3 głosy były przeciw i 1 nieważny. Karolina Boroń, nowa sołtys ma 36 lat, z zawodu jest sprzedawczynią.

Wybory uzupełniające w Zerwanej organizowano po rezygnacji długoletniej pani sołtys Krystyny Zielińskiej. Nie ukrywała ona, że ta rezygnacja to pokłosie tego, w ostatnich czasach w wiosce sytuacja była nerwowa. Głównie ze względu na zmiany granic między sołectwami jakie przeprowadzano - wprowadzając nowy ład przestrzenny.

Części mieszkańców te zmiany się nie podobały, niektórzy obwiniali za to panią sołtys. Twierdzili, że sołtys takim zmianom powinna sprzeciwić się skutecznie. W Radzie Gminy Michałowice zapadły jednak decyzje o przeniesieniu granic, a pani sołtys zrezygnowała z funkcji.

Zmiany granic mają na celu wprowadzenie porządku przestrzennego. Część terenów Zerwanej zostało zaliczone do sąsiednich Wilczkowic, a część z Wilczkowic do Zerwanej. Ponadto były tereny, które mieszkańcy chcieli przenieść, ale akurat takie zmiany były niemożliwe. Celem było uregulowanie granic w taki sposób, żeby po jednej stronie drogi były Wilczkowice, po drugiej Zerwana. I to się udało. Ponadto nie tylko między tymi wioskami takie regulacje robiliśmy, także w dwóch innych części gminy. Dotyczyło to Zdzięsławic i Więcławic oraz Kończyc i Raciborowic

- mówi Jarosław Sadowski, wicewójt gminy Michałowice.

Jednak największe kontrowersje zmiany granic wzbudziły właśnie w między Zerwaną i Wilczkowicami