Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginęli, bo zadarli z władcami Kremla

Tomasz Dereszyński
Rosja. Borys Niemcow to kolejna ofiara politycznego mordu w Rosji. Przed nim było wielu polityków, dziennikarzy, adwokatów, których uciszano w podobny sposób. I sprawcy najczęściej pozostawali nieznani.

Morderstwa polityczne w Rosji stały się codziennością. Zapewnienia, że śledztwo prowadzi się intensywnie, pod nadzorem prezydenta kraju, jak to dzieje się w przypadku zabójstwa Niemcowa, nie przekonuje. Bo sądy, prokuratura i służby specjalne są zależne od Kremla i to od niego zależy, czy sprawa zostanie wyjaśniona, czy nie. Według zachodnich źródeł od oficjalnej likwidacji cenzury w 1992 r. zginęło kilkuset polityków i dziennikarzy, krytyków Kremla.

Do dziś nie wiadomo, kto zastrzelił znaną opozycyjną dziennikarkę Annę Politkowską. Śmiertelne kule dopadły ją w windzie jej moskiewskiego domu 7 października 2006 r. Nie był to, jak wielu zwraca uwagę, zwykły dzień – przypadały wtedy urodziny Władimira Putina, a mord uznano za swoisty prezent dla rosyjskiego władcy.

Sprawa ciągnie się do dziś, trzy lata po zabójstwie miał nastąpić przełom, rosyjskie media grzmiały, że za mordem stał rosyjski oligarcha Borys Bieriezowski, który uciekł przed zemstą Putina do Wielkiej Brytanii, oraz czeczeński premier Achmed Zakajew, też mieszkający w Londynie. Nawet zakochani w Putinie Rosjanie nie mogli pojąć, jak to się dzieje, że zapiekli wrogowie władcy Kremla, a takimi byli Bieriezowski i Zakajew, zlecają mord Politkowskiej. Na dodatek Zakajew przyjaźnił się z dziennikarką.

O Politkowską upominali się zachodni politycy, wszystko na nic, do dziś mord owiewa mgła niedomówień i tajemnic. Niewątpliwie Politkowska, która zdobyła wiele międzynarodowych nagród, opisując rosyjskie zbrodnie w Czeczenii, stała się zapiekłym wrogiem Kremla. Pisała też o nadużyciach samego Putina. To musiał być wyrok śmierci.

Podpadła też rosyjskiej władzy inna dziennikarka, Natalia Estemirowa. Była współpracownicą organizacji Memoriał. To w dużej mierze dzięki niej i jej kolegom świat dowiadywał się o rosyjskich okrutnych zbrodniach w stolicy Czeczenii, Groznym. 15 lipca 2009 r. została wywleczona ze swojego domu w Groznym, kilka godzin później jej ciało znaleziono na obrzeżach miasta. Zdaniem Memoriału za mordem stał prezydent Czeczenii, nazywany „rzeźnikiem Kaukazu” – Ramzan Kadyrow. Był on pupilkiem samego Putina.

I tak jak dziś Putin zapewnia, że będzie przyglądał się śledztwu w sprawie mordu Niemcowa, tak wtedy Kadyrow przysięgał, że sprawcy zabójstwa dziennikarki zostaną ujęci. Na słowach się skończyło.

Ofiarą politycznej zemsty padła też Anastasija Baburowa, młoda dziennikarka „Nowej Gaziety”, współpracownica anarchistycznej Akcji Autonomicznej. Zastrzelono ją 19 stycznia 2009 r. Razem z nią zginął obrońca praw człowieka Stanisław Markiełow.

Kilka miesięcy później wyroki za ten mord dostało dwoje nacjonalistów. Szybko się okazało, że nigdy nie byli oni członkami Rosyjskiej Jedności Narodowej, jak im zarzucano.

W 2013 r. w Londynie w tajemniczych okolicznościach zmarł rosyjski oligarcha Borys Bieriezowski, współpracownik Borysa Jelcyna. Miliarderowi stawiano zarzuty w związku z rzekomymi oszustwami finansowymi. Dla nikogo w Rosji nie było tajemnicą, że biznesmen był skłócony z Władimirem Putinem; w końcu uciekł przed nim z kraju.

Bierezowski często krytykował poczynania przywódcy Rosji. Nic dziwnego, że wraz z informacją o jego śmierci zaczęły pojawiać się spekulacje, że mógł zostać zamordowany. Wiele osób podejrzewa, że Bieriezowski nie popełnił samobójstwa, a „pomogli” mu zejść z tego świata agenci Kremla.

Kolejną ofiarą był 52-letni Zelimchan Jandarbijew, były prezydent Czeczenii i jeden z głównych liderów walczących przeciwko Rosji rebeliantów, który zginął 13 lutego 2004 r. zabity w stolicy Kataru – mieście Ad-Dauha – przez podłożony pod jego samochodem ładunek wybuchowy. Władze katarskie zatrzymały trzech podejrzanych, którymi okazali się pracownicy rosyjskich służb specjalnych. Jandarbijew był prezydentem Czeczenii od kwietnia 1996 r., po śmierci Dżochara Dudajewa, do stycznia 1997. Rosjanie zakwalifikowali Jandarbijewa jako członka siatki ówczesnego lidera Al-Kaidy Osamy bin Ladena i domagali się jego ekstradycji.

Borys Niemcow liczył się ze śmiercią. – _Propaganda Putina jest gorsza niż ta z czasów Hitlera i Stalina. Ta propaganda sprawi, że i ten mord rozmyje się w kręgu najróżniejszych wersji, które już są przedstawiane przez władze. Kryzys w Rosji to wina prezydenta Władimira Putina, a propaganda proputinowska manipuluje Rosjanami _– mówił Niemcow na początku lutego w wywiadzie dla radiowej Trójki.

Opozycjonista otwarcie krytykował władze, a głównie prezydenta Putina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski