Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgoda buduje

Redakcja
Nie było wczoraj wymaganego kworum do podejmowania uchwał w liczącej 6 osób Radzie Społecznej Szpitala św. Anny, ale była okazja, by wymienić uwagi na temat zadowalającej obie strony - ok. 500 pracowników i dyrekcję - realizacji tzw. ustawy 203.

Wola porozumienia w sprawie realizacji ustawy 203 cieszy nie tylko dyrekcję szpitala

   Do tej pory miechowski szpital wydał z tego tytułu 3 mln 200 tys. zł, całość należności obliczono na niecałe 7 mln zł - do zapłaty pozostało jeszcze ok. 2 mln zł. "Ustawa 203" o podwyżce wynagrodzeń weszła w życie 1 stycznia 2001 roku, rok później (1 stycznia 2002 roku) uchwalono do wypłaty 110 zł - także do tej pory nieuregulowane. Każdy z pracowników dla ratowania swego zakładu pracy oddał ok. 2 tys. zł, zrezygnowano m.in. z "trzynastek", zapomóg oraz niektórych innych świadczeń socjalnych. Ale część personelu obawia się, że z końcem tego roku należne pieniądze mogą najzwyczajniej przepaść. Dlatego bardziej zniecierpliwieni, zaniepokojeni postanowili skierować pozwy do sądu. - Nie przepadnie ani jedna złotówka. Tak osoby pracujące, jak i ci, którzy są na emeryturze, otrzymają wszystko, co im się należy - _gwarantował na ostatniej sesji Rady Powiatu Miechowskiego i wczoraj dyrektor szpitala Marian Tambor.
   Na szczęście zdecydowana większość pracowników chce ugody i zgodziła się podpisać opracowane porozumienie, z którego wynika, że każdy otrzyma swoje zaległe, należne pieniądze. - _Od grudnia 2000 roku do tej pory nie było wiadomo skąd wziąć pieniądze na wypłatę. Sprawa była nieuregulowana, bo nikt - z rządem włącznie - nie wskazał źródła finansowania. Dopiero 2 tygodnie temu minister Balicki zaproponował, że szpitale mogą skorzystać z pożyczki preferencyjnej (spłata przez 10 lat, oprocentowanie roczne - 3 proc.). Chcemy z tego skorzystać i wypłacić pieniądze jednorazowo, jak tylko otrzymamy ten kredyt. Jeśli go nie dostaniemy, zaległości uregulujemy w 4 ratach do grudnia 2005 roku - _informował dyrektor Tambor.
   Druga zaległość względem personelu - po 110 zł - zostanie uregulowana w dwóch ratach. Na pierwszą, grudniową (w tym roku) zostanie wzięta w banku pożyczka krótkoterminowa. - _Było tak, że młode stażem pracownice dostawały na początku większe pobory niż te, które przepracowały 15 - 20 lat. Nie można było tym i tym dać po 203 zł. Pracownik administracji dostawał więcej niż niejeden ordynator. Stąd zrobiono przy okazji pewną regulację płac, zlikwidowano "kominy". Teraz to wszystko jest bardziej strawne i urealnione - _tłumaczył dyrektor szpitala.
   Swoje stanowisko w tej sprawie zaprezentowali szefowie związków zawodowych: Teresa Pazera ze związku zawodowego pielęgniarek i Marek Domagała ze związku zawodowego ratowników medycznych. Wszyscy chcą zgody i porozumienia, bo trudno dołować zakład pracy, który po latach totalnej zapaści wychodzi wreszcie na prostą. - _Sytuacja szpitala jest wreszcie stabilna, ale tę stabilność bardzo łatwo zburzyć. Dlatego cieszę się, że obie strony dążą do zgody, chcą się dogadać dla dobra swego zakładu pracy - _podsumował przewodniczący Rady Społecznej Szpitala św. Anny, wicestarosta Stanisław Pietrzyk. -
Trochę za późno zaczęliśmy się dogadywać, ale na szczęście jeszcze zdążyliśmy w porę. Nie wszystko zostało zaprzepaszczone - _dodała na koniec członkini RS szpitala Jadwiga Kania.
(WOJ.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski