W budynku po zlikwidowanej szkole podstawowej od jakiegoś czasu trwają prace remontowe. Gmina przygotowuje mieszkanie socjalne, w którym za kilka tygodni powinna zamieszkać wielodzietna rodzina, z niedalekich Szpitar.
- Widziałem już przedsądowy nakaz eksmisji, jaki otrzymała matka szóstki dzieci. Marzy nam się, aby mogli wprowadzić się do nowego mieszkania przed świętami, ale bardziej realny wydaje się termin styczniowy - mówi burmistrz Nowego Brzeska Jan Chojka.
Sprawa wzbudza sporo kontrowersji. Mieszkańcy Rudna Dolnego, gdy dowiedzieli się o planach gminy względem lokalu po byłej szkole, sprzeciwili się temu pomysłowi. Na zebraniu wiejskim podjęli nawet stosowną uchwałę. Przekonywali, że to oni powinni mieć decydujący głos w sprawie wykorzystania obiektu.
Zamierzali ulokować w nim ochotniczą straż pożarną, której dotychczasowa remiza, ze względu na fatalne położenie, jest notorycznie zalewana. - Nasze stanowisko w tej sprawie nie zmieniło się. Nadal uważamy, że jako mieszkańcy wsi powinniśmy mieć decydujący głos. Niestety, musieliśmy się pogodzić z decyzją burmistrza, bo nie mamy w tej sprawie nic do powiedzenia - mówi sołtyska i jednocześnie radna Anna Samek.
Opinia mieszkańców nie jest dla gminy wiążąca, ponieważ budynek jest własnością komunalną. - Tak naprawdę nie musimy nikogo pytać o zgodę. Wieś ma w budynku swoją część, w którą nie ingerujemy. Naszą część do tej pory wynajmowaliśmy prywatnej firmie, która z tego zrezygnowała. A ponieważ bardzo potrzebujemy mieszkań socjalnych, postanowiliśmy urządzić je w Rudnie. Myślę, że na spotkaniu z mieszkańcami dokładnie to wyjaśniłem - przekonuje burmistrz Chojka.
W tej chwili do lokalu (będzie zajmował około 60 metrów kwadratowych) została doprowadzona woda. Wykopane zostało również szambo. Mimo związanych z remontem kontrowersji Anna Samek zapewnia, że ani matkę ani jej dzieci nie spotkają w Rudnie żadne przykrości. - Chcielibyśmy wykorzystać ten lokal inaczej, ale zdajemy sobie sprawę, że dzieci nie są tu niczemu winne. Jest nam ich po prostu żal. Dlatego deklarujemy nawet pomoc w urządzeniu mieszkania dla tej rodziny - przekonuje.
Jeżeli ktoś w rodzinie budzi negatywne emocje, to ojciec dzieci, którego w zgodnej opinii obu stron trudno stawiać za przykład do naśladowania. - Słyszałem od ludzi na zebraniu, że dla takich osób gmina nie powinna budować mieszkań. My jednak przygotowujemy ten lokal dla matki i dzieci. Natomiast ja rzeczywiście nie potrafię zapewnić, że ojciec nie będzie się tam pojawiał. Ani ja, ani nikt nie jest w stanie tego upilnować - przyznaje burmistrz.
W budynku szkoły mają powstać jeszcze dwa mniejsze lokale socjalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?