Zgubił go brak manier

   W ubiegłym tygodniu na Starych Stawach w Oświęcimiu w ciągu kilku godzin miało miejsce 6 włamań do mieszkań spółdzielczych i Oświęcimskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Trzy próby okazały się nieudane, ale i tak łup sprawcy oszacowany został na kilkanaście tysięcy złotych. Dwa dni później podobna seria miała miejsce na os. Zasole. Tam sprawca włamał się do mieszkań przy ulicach Szarych Szeregów i Krzywej. Potem policja odnotowała jeszcze podobne zdarzenie przy ul. 3 Maja. Metoda działania wskazywała, że "odwiedziny" złożył tutaj ten sam złodziej.
   - W wyniku podjętych działań operacyjnych, udało nam się ustalić, że sprawca bądź sprawcy poruszają się samochodem honda civic lub audi. Opis obu pojazdów przekazaliśmy m.in. mieszkańcom Starych Stawów po wspomnianej serii zdarzeń, z prośbą o sygnał, gdyby podejrzany pojawił się tam ponownie - mówi podkom. Zbigniew Żwawa, szef Sekcji Kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
   I rzeczywiście - dwa dni później na Starych Stawach znów pojawiła się honda civic. - Podejrzanie zachowujący się mężczyzna kręcił się po klatce schodowej. Zapytany, kogo szuka, odburknął, że chce kupić mieszkanie, a potem odwrócił się na pięcie i na pożegnanie dorzucił jeszcze, co mnie to obchodzi - opowiada jeden z mieszkańców budynku OTBS.
   Samochód i zachowanie mężczyzny nie uszło uwadze innych lokatorów, którzy zaalarmowali policję. W pościg za podejrzanym ruszył patrol, w Zatorze ustawiono również blokadę, ale wcześniej skręcił on w kierunku Krakowa. W końcu w Skawinie zatrzymali go funkcjonariusze wadowickiej Komendy Powiatowej, którzy wracali akurat z Krakowa.
   - W bagażniku samochodu policjanci znaleźli ostatnie łupy złodzieja, głównie biżuterię, telefony komórkowe oraz dwa komputery. Okazał się nim mieszkaniec Krakowa, posiadający już przestępczą kartotekę. W tej chwili trwają dalsze czynności, które mają ustalić, czy działał w pojedynkę czy też miał kompanów i co ma jeszcze na sumieniu - dodaje podkom. Żwawa.
(BK)