Zieleńczanka szykuje spore wzmocnienia

Do klubu wracają wychowankowie: skrzydłowy Tomasz Kawa i boczny obrońca lub pomocnik Maciej Kawa. Bracia ostatnio grali w niemieckiej lidze regionalnej, w zespole Aufbau Eisleben. Nie wiadomo jednak, kiedy będą mogli pomóc kolegom na boisku.

– Formalności się przeciągają, trwa wymiana dokumentów między stroną polską i __niemiecką. Niestety, sprawy nie można załatwić drogą elektroniczną, tylko pocztową – mówi trener Rafał Baran.

Jak dodaje, obaj piłkarze będą sporym wzmocnieniem zespołu, z tym że Maciej ma kontuzję kostki i nie wiadomo, kiedy wróci do gry (z zespołem jeszcze nie trenował). – Oprócz nich trenuje z nami czterech zawodników: bramkarz, boczny obrońca, środkowy pomocnik i napastnik. Jeśli uda się ich wszystkich potwierdzić do gry, to na pewno nasz zespół będzie mocniejszy niż poprzednio – dodaje szkoleniowiec.

Są i ubytki. Napastnik Michał Kosiński wrócił w rodzinne strony (Lubelszczyzna), obrońca Jacek Bulak nie wznowił treningów, a uraz żeber wyklucza na jakiś czas z gry innego doświadczonego defensora Dawida Dragosza. –_ Liczymy, że Bulak da się przekonać i wróci. Co do Dragosza, to trudno ocenić, czy jesienią w ogóle zagra. Trochę posypała się nam obrona, a do tego w pierwszej kolejce zabraknie Karola Baran, który jest na wakacjach oraz Kamil Krzysztonka, który ma w tym czasie wesele _– mówi trener.

W poprzednim sezonie Zieleńczanka, ówczesny spadkowicz z IV ligi, nie odegrała większej roli w rozgrywkach. Jak będzie teraz? – Mamy wygrywać każdy kolejny mecz i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Chcemy walczyć o miejsce w czołówce – mówi trener Baran. – Zamierzamy grać ofensywnie, bo mamy do tego odpowiednich zawodników. Na pewno jednak musimy popracować nad dyscypliną w defensywie.