Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zieliński naprawdę odmienił Cracovię

Jacek Żukowski, Łęczna
Trener Jacek Zieliński wygrał trzeci mecz po objęciu Cracovii
Trener Jacek Zieliński wygrał trzeci mecz po objęciu Cracovii fot. Andrzej Banaś
"Pasy" wygrały efektownie w Łęcznej i zrobiły poważny krok w kierunku utrzymania. Pierwsze gole w barwach krakowskiego klubu zdobył Mateusz Cetnarski, który był prawdziwym bohaterem spotkania.

Górnik Łęczna - Cracovia 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Cetnarski 21, 0:2 Cetnarski 35, 0:3 Budziński 60.
Górnik: Prusak 5 - Mierzejewski (36 Hasani 3), Bielak 3, Szmatiuk 3, Mraz 4 - Rudik 3 (46 Nikitović 3), T. Nowak 4 - Sasin 4, Bonin 4, Bożok 3 (73 Szałachowski) - Cernych 3.
Cracovia: Pilarz 6 - Deleu 6 (84 Rymaniak), Sretenović 5, Polczak 5, Marciniak 5 - Covilo 5, Dąbrowski 5 - Rakels 6, Cetnarski 8 (81 Zjawiński), Jendrisek 5 (90+2 Dialiba) - Budziński 7.
Sędziowali: Bartosz Frankowski (Toruń) oraz Michał Obukowicz (Warszawa) i Jakub Winkler (Toruń).
Widzów: 3086.

Cracovia odniosła drugie wyjazdowe zwycięstwo pod wodzą trenera Jacka Zielińskiego. Tak jak w Bydgoszczy, "Pasy" triumfowały 3:0 po bardzo dobrej grze.

- Po meczu z Bełchatowem, w którym straciliśmy dwa punkty (1:1 - przyp.) powiedzieliśmy sobie wspólnie z piłkarzami, że te punkty odrobimy w Łęcznej - mówi szkoleniowiec Cracovii. - Szacunek dla chłopaków, że wróciliśmy do gry o najwyższe miejsca w grupie spadkowej, zrobiliśmy duży krok do utrzymania. Ale jeszcze musimy coś dołożyć.

Zieliński dokonał dwóch zmian w porównaniu z poprzednim spotkaniem. W wyjściowej jedenastce znalazło się miejsce dla Mateusza Cetnarskiego i Marcina Budzińskiego, którzy zastąpili Dariusza Zjawińskiego i Bartosza Kapustkę.

Nie to było jednak największym zaskoczeniem, ale fakt, że najbardziej wysuniętym zawodnikiem "Pasów" był Budziński. Napastnicy Deniss Rakels i Erik Jendrisek pełnili rolę skrzydłowych. I to przyniosło kapitalny efekt, mieli bowiem wiele miejsca na rozpędzenie się, a atakujący z głębi pola Cetnarski okazał się bardzo skuteczny. - Ja "Cetnara" nie wymyśliłem, bo on był dobrym piłkarzem przed moim przyjściem do Cracovii - mówi Zieliński. - Dochodził do siebie po kłopotach zdrowotnych. Czekałem na sygnał od niego, kiedy będzie gotowy do gry. Warto było na niego postawić.

Występy "Pasów" pokazują, że warto było też postawić na trenera Zielińskiego. Szkoleniowiec przychodził do klubu w roli ratownika, a z każdym meczem potwierdza, że jest świetnym budowniczym. Pod jego wodzą zespół zdobył 10 punktów w czterech meczach, wygrywa na wyjazdach, co wcześniej było praktycznie nieosiągalne (tylko jeden zwycięski mecz, z Koroną w Kielcach). - Co zrobiłem z tym zespołem? Trudne pytanie - zastanawia się szkoleniowiec. - Nie było żadnych czarów, to nie magia, to zwykła praca. Mam duże zrozumienie u chłopaków, ale by nie zagłaskać drużyny, to powiem, że dużo nam jeszcze brakuje.

W sobotę w Łęcznej "Pasy" miały przewagę. Na początku ich nieźle zazębiające się akcje nie były kończone strzałami, jednak nadeszła 21 minuta... Deleu popisał się dalekim, krzyżowym podaniem, piłkę opanował Rakels, zgrał do Cetnarskiego, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił z 10 m do siatki. Był to pierwszy celny strzał gości w tym meczu.

Dla Cetnarskiego był to natomiast pierwszy gol w Cracovii. Przypomnijmy, że ten zawodnik borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi - zapalenie spojenia łonowego - i długo dochodził do siebie.

26-letni pomocnik jeszcze nie zdążył nacieszyć się tą bramką, a wkrótce miał okazję do tego, by po raz drugi unieść ręce w geście triumfu. Zdecydował się bowiem na strzał z 18 m, a piłka uderzyła w dalszy słupek bramki zanim wpadła do siatki.

Cracovia w pełni dominowała na boisku. - Oglądałem mecz Górnika z Piastem i widziałem, jaki styl gry by mu nie pasował - mówi trener Cracovii. - Postaraliśmy się zagrać inaczej niż Piast, bez klasycznego napastnika, bez długich podań. Wiedziałem, że gospodarze będą mieli z tym kłopot i to zdało egzamin.

W doliczonym czasie pierwszej połowy Tomasz Nowak strzelał po kontrze, ale Krzysztof Pilarz zdołał odbić piłkę na słupek i na rzut rożny.

Po przerwie gospodarze wyszli z animuszem do gry. W 56 min uderzał głową Maciej Szmatiuk, a Deleu wybił piłkę z linii bramkowej. W 58 min "Pasy" mogły pognębić rywala - Jendrisek rzucił się szczupakiem do piłki, ale główkował obok słupka. Kropkę nad "i" goście postawili jednak 4 minuty później. Po kontrataku Rakels z Budzińskim znaleźli się przed bramkarzem Górnika; Łotysz podał do "Budzika", a ten strzelił do pustej bramki.

Po chwili "Pasy" przeprowadziły piękną akcję, w dryblera zabawił się Damian Dąbrowski, podał do Budzińskiego, ten do Cetnarskiego, który zamiast strzelać, postanowił ograć jeszcze Sergiusza Prusaka. Bramkarz okazał się jednak lepszy i wygarnął mu piłkę spod nóg.

Trener Zieliński doczekał się skandowania swojego nazwiska. To on wprowadził Górnika do ekstraklasy w 2003 roku. - Nic się w Łęcznej nie zmieniło - mówi. - Dalej jest ekstraklasa, sympatyczni ludzie, szkoda, że akurat my okazaliśmy się katem Górnika.

Kolejny mecz Cracovia zagra już jutro - u siebie o godz. 20.30 z Zawiszą Bydgoszcz.

Oceniamy Cracovię
KRZYSZTOF PILARZ - 6
Świetnie interweniował przy strzale Tomasza Nowaka, odbijając piłkę na słupek. Kto wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby wtedy piłka wpadła do siatki?

DELEU - 6
Bardzo dobry występ, okupiony kontuzją. Brazylijczyk świetnie grał w ofensywie, znakomicie dośrodkowywał. Był też bardzo pewny w obronie, nie pograł sobie przy nim Grzegorz Bonin.

SRETEN SRETENOVIĆ - 5
Nie było zagrożenia w polu karnym Cracovii dzięki jego interwencjom. Starał się neutralizować niebezpieczeństwo daleko od własnej bramki.

PIOTR POLCZAK - 5
On też spisywał się dobrze. Czasem brakowało mu jednak nieco spokoju przy wyprowadzaniu piłki.

ADAM MARCINIAK - 5
Nie gra efektownie, ale efektywnie. W sobotę hasał lewą flanką, nie zapominając przy tym o obronie.

DENISS RAKELS - 6
Bardzo pożyteczny dla zespołu, wypracował dwie bramki. W 60 min pokazał, że nie jest egoistą: mógł zdobyć gola, ale wolał podać do lepiej ustawionego Marcina Budzińskiego.

DAMIAN DĄBROWSKI - 5
Niezbędny w środku pola. Popisał się akcją w brazylijskim stylu, gdy mijał rywali jak slalomowe tyczki.

MATEUSZ CETNARSKI - 8
Najlepszy na boisku, potwierdził to bramkami. Nie tylko skuteczny, ale też świetny w rozegraniu - słowem: pomocnik z prawdziwego zdarzenia. Poprzedni szkoleniowiec nie dawał mu jednak pograć...

MIROSLAV COVILO - 5
Mniej widoczny niż w poprzednich meczach, ale świetnie neutralizował ataki rywali w środku pola.

ERIK JENDRISEK - 5
Zaczął z wysokiego C, od groźnego strzału. Potem był łapany na spalone, miał też szansę na zdobycie gola, ale górą był bramkarz Górnika.

MARCIN BUDZIŃSKI - 7
W roli napastnika czuł się jak ryba w wodzie. Nie strzela wprawdzie tyle goli co za kadencji trenera Podolińskiego, ale potrafi brać na swoje barki ciężar gry, znów wiele daje Cracovii.

DARIUSZ ZJAWIŃSKI, BARTOSZ RYMANIAK, BOUBACAR DIALIBA - BEZ NOTY
Grali za krótko, żeby ich oceniać.

W skali 1-10 oceniał JACEK ŻUKOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski