Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona czytelnia pod chmurką przy Rajskiej

MAŁGORZATA MROWIEC
To tu chcemy urządzić zieloną czytelnię - pokazuje dyr. Woźniakiewicz Fot. Anna Kaczmarz
To tu chcemy urządzić zieloną czytelnię - pokazuje dyr. Woźniakiewicz Fot. Anna Kaczmarz
STARE MIASTO. Wojewódzka Biblioteka Publiczna przy ulicy Rajskiej planuje zamienić teren na tyłach budynku - w ogród czytelniczy.

To tu chcemy urządzić zieloną czytelnię - pokazuje dyr. Woźniakiewicz Fot. Anna Kaczmarz

- Wzdłuż budynku biblioteki jest kilkunastometrowej szerokości pas zieleni. Chcemy tam otworzyć zieloną czytelnię, gdzie kilkadziesiąt osób jednocześnie mogłoby usiąść z książką na ławce - mówi dyrektor WBP Jerzy Woźniakiewicz.

Zieleń na tyłach biblioteki jest dziś nieuporządkowana. Poza tym można na tym terenie znaleźć pozostałości po czasach, kiedy był tu kompleks koszarów z placem apelowym - np. fragment drogi na plac, płyty betonowe. Biblioteczny ogród trzeba więc posprzątać i urządzić.

Jest już wstępna koncepcja. Zielona czytelnia zajęłaby część terenu - odcinek długości ponad 80 m (ogród miałby ok. 1,1 tys. mkw). Mają się tam pojawić alejki, klomby i rabaty kwiatowe. Biblioteka ustawi ławki dla czytelników i może też parasole, gdyby cień rzucany przez jej budynek nie wystarczał do wygodnego czytania. Drzewa są tu młode, zostały posadzone w zeszłym roku - te, które rosły tu wcześniej, już się przewracały.

- Miejsce jest zaciszne, prawie nie słychać odgłosów ulicy, m.in. dzięki ryzalitom budynku - mówi dyr. Woźniakiewicz. Deklaruje, że nie będzie też problemu z zapewnieniem dostępu do bezprzewodowego internetu.

Woźniakiewicz podkreśla, że formuła czytelni pod chmurką sprawdziła się już podczas Małopolskich Dni Książki "Książka i Róża", kiedy chętnie czytano na ławkach ustawionych przed biblioteką. Dzięki zielonej czytelni sezonowo robiłoby się też luźniej w czytelni wewnątrz, która w czasie sesji akademickich pęka w szwach.

Na urządzenie ogrodu czytelniczego potrzeba kilkaset tysięcy złotych. Biblioteka liczy na udział sponsorów. Jest jednak poważny problem, który oddala w czasie otwarcie ogrodu.

- Remontowane na początku lat 90. gzymsy odpadają i stanowią zagrożenie. Na naprawę potrzeba ok. 400 tys. zł - wyjaśnia dyrektor WBP. Nie powiodły się starania o dotację od Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Jak wylicza Woźniakiewicz, jeśli uda się zapewnić odpowiednie środki w przyszłorocznym budżecie biblioteki, w 2014 r. naprawiono by gzymsy i opracowano projekt ogrodu, a w 2015 r. będzie go można wykonać i otworzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski