Minister Bartosz Arłukowicz chce poczekać z oceną pakietu do końca pierwszego kwartału jego obowiązywania.
Zdaniem szefa Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacka Krajewskiego pakiet jest niedopracowany, zawiera mnóstwo luk i nieścisłości. Porozumienie krytykuje m.in. to, że obciążono lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej urzędniczą pracą. Do tego za mało jest szkoleń lekarzy rodzinnych w wykrywaniu nowotworów złośliwych.
Zwolennicy pakietu akcentują tymczasem, że najważniejsze jest to, iż zaczął działać. Jak ocenia dr n. med. Zbigniew Pawłowicz, były dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy, sukcesem jest stworzenie "jasnej drogi dla pacjenta onkologicznego, drogi bez limitowania świadczeń".
Tymczasem prof. Romuald Krajewski z Naczelnej Rady Lekarskiej mówi: - Nie ma wątpliwości, że pacjenci onkologiczni powinni być szybko leczeni i diagnozowani, ale niestety ten czas się wydłużył. Karta diagnostyki i leczenia onkologicznego skomplikowała sytuację pacjentów. Ona jest niepotrzebna.
Według prezesa NRL Macieja Hamankiewicza pakiet jak najszybciej trzeba poprawić. - Kolejki się wydłużyły, szczególnie u specjalistów. Wielu pacjentów chorujących na raka pakiet nie obejmuje. Pytanie, co dalej, czym możemy czekać, czy możemy żądać zmian. Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że od początku roku wydano pacjentom w kraju prawie 75 tys. "zielonych kart.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?