Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemnikowie chcą sprzedać miastu dom przy obwodnicy

Wojciech Chmura
Jak wjedzie tu ciężki sprzęt i zaczną nam pod oknami ubijać nasyp drogi, to się tutaj nie da żyć - mówi Małgorzata Ziemnik
Jak wjedzie tu ciężki sprzęt i zaczną nam pod oknami ubijać nasyp drogi, to się tutaj nie da żyć - mówi Małgorzata Ziemnik Wojciech Chmura
Nowy Sącz. Rodzina Małgorzaty Ziemnik chce sądownie wymóc na władzach miasta wykup domu sąsiadującego z budowaną obwodnicą północną Sącza

Do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu wpłynął pozew mieszkańców jednego z domów przy ulicy Warzywnej przeciwko władzom miasta. Właściciele żądają wykupu nieruchomości w ramach prowadzonej budowy obwodnicy północnej. Dom należy do córki Małgorzaty Ziemnik, ale to pani Małgorzata jest obecnie jej pełnomocnikiem w staraniach o wykup domu ze względu na zbyt bliskie usytuowanie budynku od nasypu i jezdni obwodnicy.

Kupili spokojny dom
- Kupiliśmy ten dom w 2004 roku. Dowiedzieliśmy się później o planie budowy drogi w pobliżu, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będzie przebiegać tuż pod naszym domem - mówi Małgorzata Ziemnik, pokazując nam zaledwie kilkumetrowy pas zieleni oddzielający jej dom od pasa ubitego gruntu, gdzie niebawem drogowcy zaczną wznosić nasyp pod jezdnię.

Skarżąca miasto dowodzi, że kilka lat temu, za czasów, gdy żył jeszcze przewodniczący zarządu osiedla Przetakówka Stanisław Zelek, uczestniczyła w zebraniu, na którym mówiło się o planach zagospodarowania przestrzennego miasta. - Uspokajano mnie wtedy, że droga będzie przebiegać w bezpiecznej odległości od mojego domu. Jak jest naprawdę, widać teraz - stwierdza pani Małgorzata.

Na ostatni wniosek o wykup domu w związku z uciążliwością, jaką stworzy dla jego mieszkańców, dostała odpowiedź od prezydenta miasta w maju. Ryszard Nowak stwierdził, że obwodnica nie utrudni życia Ziemnikom, więc ani odszkodowanie, ani wykup nie wchodzą w rachubę. W ostatnim zdaniu pisma od prezydenta jest stwierdzenie, że spory takie z ustawy rozstrzygają sądy powszechne.

- Sam prezydent podpowiedział mi, żebym swoich racji dochodziła przed sądem, więc skierowałam pozew - podkreśla pani Małgorzata. Dodaje, że w domu mieszka sześć osób, ona sama jest po skomplikowanej operacji ucha i każdy hałas, wstrząsy czy wibracje są dla jej zdrowia bardzo szkodliwe. Zwraca uwagę, że dwa domy stojące dalej od drogi niż jej budynek, zostały zakwalifikowane do wykupu.

Jak z koszmarnego snu
- Od lata nie otwieramy okien od strony budowy. Jezdnię na nasypie będziemy mieć pod domem na wysokości dwóch metrów. To horror, jakiego się nie spodziewaliśmy w najczarniejszych snach.

Prezydent Ryszard Nowak nie chce sprawy komentować, poza stwierdzeniem, że skoro trafiła do sądu, to tam będzie rozstrzygana.

Jego rzeczniczka Małgorzata Grybel zauważa z kolei, że wykup wspomnianych budynków na cele publiczne poprzedzony był złożeniem wniosków dużo wcześniej i rozpatrywała je Rada Miasta, gdyż chodziło o ujęcie kosztów w budżecie.

Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorz Mirek nie zgadza się, że droga będzie tak blisko, jak to podaje Małgorzata Ziemnik. - Od obwodnicy dzielić ją będą chodnik, ścieżka rowerowa i bariera ochronna. O zainstalowaniu ekranów dźwiękochłonnych zdecyduje ocena powykonawcza - mówi Grzegorz Mirek.

Nie czekając mieszkańcy sąsiadujący z budową podpisali się pod żądaniem ekranów. Twierdzą, że wartość ich domów i i działek spadła o połowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski