Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima na osiedlu, "wojskowi" odcięci od świata

Redakcja
- Jesteśmy tej zimy odcięci od świata. Około trzystu mieszkańców bloku nr 11 przy ul. Bitwy pod Monte Cassino zmaga się codziennie ze śniegiem. Służby miejskie i pługi tu nie docierają, choć przy bloku usytuowany jest miejski parking. Dojazdowa uliczka jest ciągla zasypana i musimy przez nią brnąć, żeby wydostać się z osiedla. Kierowcy już wcześnie rano biorą łopaty do ręki i odśnieżają, by wyjechać z osiedla. My, mieszkańcy tzw. bloku wojskowego jesteśmy od zawsze traktowani jako zło konieczne, a przecież płacimy podatki, jesteśmy obywatelami tego miasta - denerwuje się Zenon Zajdziński, jeden z lokatorów "11", administrowanej przez wspólnotę mieszkaniową.

TARNÓW. Zenon Z. (nazwisko znane redakcji) twierdzi, że został obcesowo potraktowany przez urzędników Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich

Dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich Zdzisław Musiał tłumaczy, że służby miejskie muszą najpierw zadbać o główne ciągi komunikacyjne w mieście. - W dalszej kolejności, kiedy ustają intensywne opady śniegu, zajmujemy się drogami osiedlowymi, ale odśnieżamy tylko te będące własnością miasta. Na tereny prywatne, czy spółdzielni mieszkaniowych nie mamy prawa wkraczać i w tych przypadkach nie możemy być adresatem pretensji - podkreśla dyr. Musiał. Wczoraj poinformował nas, że pługi i piaskarki pracują już na osiedlowych uliczkach, by poprawić ich przejezdność. Śnieg przestał sypać i służby interwencyjne skierowano do miejsc "trzeciej i czwartej kolejności odśnieżania".

Pan Zenon twierdzi, że przez pierwsze dwa grudniowe tygodnie pług odśnieżający pojawił się raz jeden. Ściągnięto go w sytuacji nadzwyczajnej, kiedy straż pożarna nie mogła dotrzeć do płonącego samochodu na parkingu przy sąsiednim bloku nr 9. Poirytowany całą sytuacją udał się przed paroma dniami do Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich, gdzie, jak twierdzi, został potraktowany "obcesowo i niegrzecznie". - Oczekiwałem od urzędników rzeczowych, konkretnych wyjaśnień, a zostałem potraktowany jak intruz. W niegrzecznej, lekceważącej formie otrzymałem krótką odpowiedź, że nasza osiedlowa uliczka nie jest w... planie odśnieżania. To było całe wyjaśnienie z ich strony. Wyszedłem zdenerwowany, moich argumentów nie wysłuchano. To skandal... - oburza się Zenon Z. Przypomina, że urzędnicy administracji państwowej, czy samorządowej mają obowiązek być kompetentni i kulturalni w kontaktach z interesantami.

Dyrektor TZDM Zdzisław Musiał zaskoczony jest uwagami o negatywnym zachowaniu urzędników. - Absolutnie nie dopuszczam, że ktoś z naszych pracowników może być niegrzeczny wobec osób, które przychodzą ze swoimi racjami. Inna rzecz, że w porze zimowej odbieramy codziennie mnóstwo zgłoszeń, skarg i pretensji od tarnowian. Nietrudno w tej sytuacji o złe emocje. Staramy się, w każdym razie, interweniować wszędzie tam, gdzie jest to konieczne i możliwe - zapewnia szef Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich.

Marek Baran

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski