Wiesław Ziobro: BEZ NARKOZY
Najpierw słyszę w telewizji uczone wywody, czy Donald Tusk zadłuża Polskę tak samo, jak Edward Gierek i który dług jest bezpieczniejszy: Gierkowy czy Tuskowy. Ulicę interesuje co innego.
Kiedy w środę wsiadłem do autobusu miejskiego w Tarnowie, usłyszałem, jak jedna pani mówiła drugiej, że zimę mamy taką jak za Gierka. Miała na myśli zapewne słynną "zimę stulecia" z przełomu lat 1978 i 79.
Trochę się zgadza. Zasypuje nawet główne drogi, ludzie koczują w samochodach, pociągi się spóźniają. Na szczęście węgiel z kopalni dojeżdża na czas i w domach jest ciepło (o ile gdzieś nie wywali jakiejś rury...), a w sklepach nie brakuje chleba.
Pojęcie "zimy stulecia" powoli się dewaluuje. Rok w rok przychodzą do Polski srogie zimy, prawdopodobnie wskutek globalnego ocieplenia, co do którego upierają się uczeni. Ale i tak niektóre pokolenia w kraju najbardziej zapamiętają tamtą gierkowską zimę, sprzed ponad 30 lat. Może także dlatego, że przyczyniła się po trosze do upadku nielubianego ustroju. Ale ponieważ dzisiaj nie ma co już obalać, zimy obchodzą nas tyle, co zeszłoroczny śnieg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
