Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimą w Rzykach ruszy kolejka, choć proces legalizacji trwa

Ewelina Sadko
Sześcioosobowa kolejka ruszyła rok temu. Teraz będzie czteroosobowa
Sześcioosobowa kolejka ruszyła rok temu. Teraz będzie czteroosobowa Archiwum Czarny Groń
Czarny Groń. Właściciele stoku zapowiadają, że w najbliższym sezonie ruszą dwie koleje krzesełkowe: sześcio- i czteroosobowa.

Narciarze mogą szykować sprzęt. W tym sezonie wszystkie wyciągi w Czarnym Groniu, jedynym kompleksie narciarskim w Małopolsce zachodniej. mają być czynne, mimo że ten sześcioosobowy wciąż nie został zalegalizowany.

Od lat działały tutaj jedynie orczyki. W ubiegłym roku ruszyła największa kolej mieszcząca sześć osób na jednej kanapie. Teraz zacznie dodatkowo kursować czteroosobowa.

Tymczasem w październiku w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym zapadł wyrok o uchyleniu decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która dawała zielone światło do zalegalizowania sześcioosobowego wyciągu. Ekolodzy ogłosili sukces. Zdaniem inwestora, zrobili to jednak za wcześnie.

- Orzeczenie nie jest prawomocne i będziemy się od niego odwoływać, więc nie ma mowy o zamykaniu interesu - przekonuje Tomasz Andrejko z Czarnego Gronia w Rzykach Praciakach (gm. Andrychów). - Chwalenie się zwycięstwem to zwykła manipulacja ekologów. Koleje i wyciągi ruszą, kiedy tylko spadnie śnieg.

Z kolei Radosław Ślusarczyk, prezes walczącej z narciarską inwestycją Pracowni na rzecz Wszystkich Istot twierdzi, że rozbiórka sześcioosobowej kolei krzesełkowej to tylko kwestia czasu.

- Wyrok udowodnił, że inwestor nie uzyska decyzji oddziaływania wyciągu na środowisko, a to niezbędny dokument, aby kolejka mogła funkcjonować legalnie - zaznacza Ślusarczyk. - Podkreślam, że kolej nie ma pozwolenia na działanie, a co za tym idzie, nie jest bezpieczna dla jej użytkowników.

Właściciele wyciągu odpierają te zarzuty. Twierdzą, że posiadają wszystkie atesty i kolej jest całkowicie bezpieczna. Każdemu zainteresowanemu bez problemu pokażą świadczące o tym dokumenty.

Spór pomiędzy inwestorem a ekologami trwa od 2009 r. Wtedy na Czarnym Groniu zaczęto stawiać sześcioosobową kolej krzesełkową. Inwestor złożył wymagane dokumenty, ale w oczekiwaniu na ich zatwierdzenie pospieszył się i ruszył z budową. Sześć lat procesów i odwołań nadal nie zakończyło sprawy.

Póki nie ma prawomocnego wyroku, właściciel nie ma obowiązku stosować się do postanowień sądów. Dlatego kolej będzie działać także w nadchodzącym sezonie.

Większość miłośników zimowych sportów nie interesuje się sprawami formalnymi wyciągów na Czarnym Groniu.

- To fakt, że kpiną z prawa jest, że najpierw wybudowali wyciąg, a później starali się o dokumenty - przyznaje Grzegorz Szymeczko, narciarz z Oświęcimia. - Tak czy inaczej, ten stok jest jednym z najlepszych i nie powinien być likwidowany.

Przeciwników inwestycji też nie brakuje. - Jak drobny przedsiębiorca coś zawali, to takie kary dostaje, że musi firmę likwidować, a jak się jest bogatym, to widać, że można robić wszystko bez pozwoleń i konsekwencji - zauważa Marlena Lebioda z Oświęcimia.

Atrakcje zimowe
* Na stokach Pracicy znajdują się cztery trasy narciarskie o różnym stopniu trudności (dla początkujących i zaawansowanych).

Trasy czerwona i niebieska mają po 600 m długości, a dwie pozostałe (także oznaczone niebieskim kolorem) - 400 i 100 m.

* W nadchodzącym sezonie czynne będą: kolej krzesełkowa 6-osobowa (od godz. 8 do 21.30), kolej krzesełkowa 4-osobowa (od godz. 8 do 22), wyciąg orczykowy górny (od godz. 11 do 21.30) oraz ośla łączka (od godz. 8 do 22).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski