Jak dowiadujemy się na policji, ta zgłoszenie o zaginięciu 21-letniego mieszkańca Myślenic przyjęła około godz. 20. - Niedługo po tym podjęto poszukiwania, w które zaangażowanych było w sumie 60 przedstawicieli rożnych służb - mówi asp. sztab. Szymon Sala z Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach. - Jedna z zakładanych przez nas hipotez zakładała, że zaginiony ma zamiar popełnić samobójstwo.
Początkowo poszukiwania skoncentrowano w Zawadzie (Morgi) i Sieprawiu (Brzeg). Jak słyszmy na policji, dlatego, że tak wskazywały sygnały logowania się telefonu zaginionego do sieci. Dopiero później przeniesiono poszukiwania na teren miasta. Po rozmowie z rodziną zaginionego, strażacy postanowili przeszukać teren w pobliżu lipki i Mikołaja.
W poszukiwaniach brali udział m.in. członkowie Myślenickiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Psami (obecnie jest ona w trakcie rejestracji). To oni wyszli z inicjatywą wezwania na pomoc podobną do ich grupę z Goszczy, z którą już wcześniej mieli okazję pracować. Druhowie stamtąd otrzymali informację ok. 1 w nocy i wyruszyli do Myślenic. Około godz. 2.30 przystąpili do pracy.
- Po przeprowadzeniu wywiadu ustaliliśmy, że zaginiony może się znajdować w lesie, w pobliżu domu - mówi Marcin Zębala, dowódca grupy poszukiwawczo-ratowniczej przy OSP Goszcza. Wyznaczyli sektory i zespoły odpowiedzialne za ich przeszukanie. Szczęśliwie dość szybko, bo już pierwszemu z zespołów (pies Ursa z przewodnikiem Grażyną Węglarczyk, nawigatorem oraz pomocnikiem) udało się znaleźć zaginionego. Był nieprzytomny i mocno wychłodzony. Trafił do szpitala, a wcześniej z miejsca gdzie został znaleziony strażacy zwieźli go za pomocą quada i nowo zakupionej przez KP PSP w Myślenicach przyczepki.
- Bezwzględnie trzeba oddać honor strażakom z Goszczy - mówi asp. sztab. Szymon Sala i dodaje, że ich zasługą było nie tylko odnalezienie mężczyzny, ale najprawdopodobniej również uratowanie mu życia, bo warunki tej nocy były trudne.
Dla Myślenickiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Psami, która powstała w czerwcu była to trzecia akcja(wcześniej szukali zaginionych w Krakowie i na Luboniu). - Wczorajsze działania trwały od godz. 20.20 do 5.50. warunki były ciężkie, ludzie zmęczeni, ale za to skutek był pozytywny - mówił st. sekc. Krzysztof Druzgała, przyszły prezes stowarzyszenia, jakim będą po rejestracji.
Oprócz niego w skład grupy wchodzi jeszcze trzech strażaków zawodowych z KP PSP w Myślenicach. - Reszta naszej załogi to strażacy-ochotnicy z terenu powiatu, głównie z Myś-lenic, ale mamy też dziewczynę z Czasławia i chłopaka z Tenczyna i czterech ratowników medycznych. W sumie jest nas 25 osób. No i mamy dwa psy już po egzaminach i kolejne cztery, które są w trakcie przygotowań do egzaminów - dodaje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?