Zimowa pielęgnacja

Każdej zimy Polki przybierają na wadze od półtora do trzech kilogramów. Do tego dochodzą spierzchnięte usta i dłonie, poszarzała cera, popękane naczynka i odmrożenia. Wszystkie te zjawiska są efektem zaniedbania i niewiedzy. Wpływają też bardzo niekorzystnie na samopoczucie i samoocenę.

Przypominamy więc o działaniach, które zimową porą zagwarantują świetną formę psychofizyczną kobiecego organizmu.

Forma

Co zrobić aby przed sylwestrem nie szukać gorączkowo kreacji, w której dopnie się zamek, a imprez karnawałowych nie spędzać "na wciągniętym”? Choć zimą nasz organizm domaga się wysokoenergetycznych posiłków, a aura za oknem nie zachęca do aktywności, nie jesteśmy skazane na zimowy tłuszczyk. Warto wiedzieć, że w niskich temperaturach ludzki organizm uruchamia wewnętrzny mechanizm termoregulacji. Wydatek energetyczny jest więc większy, a co za tym idzie – rośnie spalanie kalorii. Dlatego ruch zimą na świeżym powietrzu jest tak korzystny. Jeśli sporty zimowe stanowią dla nas zbyt duże wyzwanie, warto zimą po prostu... maszerować po śniegu lub ulepić z dziećmi bałwana. Aktywnością, którą można uprawiać, jest także pływanie oraz wszelkie inne odmiany sportów indoor – od fitnessu i siłowni, aż po sztuki wali i jogę.

Odporność

Zimą częściej chorują górne drogi oddechowe. Zwykle w tym okresie spada odporność i organizm staje się łatwym łupem dla wirusów. Opryszczkom, grypom i innym nieprzyjemnościom możemy jednak zapobiegać. Ważne, by zacząć już jesienią, a nie czekać na pierwsze objawy. Oprócz regularnej aktywności fizycznej naszą odporność doskonale wzmocni sauna. Nie zaszkodzi też suplementacja witaminowa. Poza sezonem owoce są mniej wartościowe, dlatego warto zwrócić szczególną uwagę na dietę i nieco ją wzbogacić. Naszą odporność wzmocni czosnek, witamina C, jeżówka purpurowa, echinacea i tran. Niskie temperatury mogą powodować też pękanie naczynek krwionośnych na twarzy. Aby zapobiec tej szpecącej przypadłości, należy wzmocnić ściany naczynek – najlepiej zażywając rutynę i kwasy omega 3.

Kosmetyki

Aby ochronić twarz przed mrozem sprzyjającym pękaniu naczynek, powinnyśmy także stosować odpowiednie kremy do twarzy. Przeznaczone do cery naczynkowej są zwykle nawilżające i zawierają wodę. Ich działanie może więc być odwrotne od zamierzonego – wiadomo, co dzieje się z wodą w minusowych temperaturach. Idealną ochronę przed mrozem zapewnią nam kremy tłuste i półtłuste oraz podkłady i pudry w sztyfcie. Bywalczynie stoków powinny pamiętać, że zimowe słońce również wysyła szkodliwe promieniowanie. Nie zapominajmy o filtrach UV. Od grudnia do marca nie stosujmy zbyt często peelingów – pozbawiają naturalnej ochrony przed mrozem. Suche ogrzewane powietrze w pomieszczeniach wysusza także nasze ciało. Pamiętajmy o balsamach – świetnie natłuszczają naturalne kosmetyki bazujące na maśle shea lub kakaowym. Także tubka kremu do rąk i pomadka do ust powinny znaleźć się w każdej torebce. Spierzchnięta skóra nie wygląda zachęcająco.

Zabiegi

Niedobory witamin, kiepska forma, zła kondycja skóry – na te wszystkie dolegliwości zaradzi SPA. Nie ma nic przyjemniejszego niż rozgrzewające zabiegi zimową porą. Masaż gorącymi kamieniami lub ciepłą czekoladą czy kąpiel parafinowa dłoni odpędzą myśli o mrozie. Zima to doskonała okazja do skorzystania ze specjalistycznych zabiegów. Usuwanie blizn, rozstępów, złuszczanie naskórka przy pomocy lasera erbowego lub frakcyjnego – lepiej wykonywać z dala od gorącego letniego słońca. Zimą polecane jest także poddawanie się zabiegom przeciwstarzeniowym i fotoodmładzaniu. Dobrym pomysłem jest również depilacja laserowa. Ponieważ odbywa się w seriach z kilkutygodniowymi odstępami, rozpoczęcie jej w styczniu pozwoli zdążyć do wiosny. Zabiegi, z których powinnyśmy natomiast zrezygnować o tej porze roku, to zamykanie naczynek laserem, kwasy AHA, mikrodermabrazja i jonoforeza – nie powinno się po nich narażać skóry na niską temperaturę, mogą osłabić naczynka krwionośne.

BARBARA MADEJ

Fot. INGIMAGE