Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowa tarnina. Dla zwierząt w czasie zimy to posiłek ratujący życie

Grzegorz Tabasz
Odkryłem jeszcze jedną zaletę siarczystego zimna: przemrożoną tarninę. Owoce dzikiego protoplasty domowych śliwek pojawiają się już końcem lata. Ciemnogranatowe pestkowce kuszą wzrok. Wyglądają i pachną apetycznie. Nic tylko zerwać i zjeść.

Ktokolwiek próbował jesiennej tarniny wie, iż jest kompletnie niejadalne. Kwaśne i cierpkie owoce choć wabią wzrok, wymagają przynajmniej kilku dni solidnych mrozów, by stać się zdatnymi do konsumpcji.

Pod wpływem niskiej temperatury kwasy owocowe ulegają częściowemu rozkładowi. Pojawiają się cukry proste. Summa summarum, zimowa tarnina zaczyna być przyjemnie zjadliwa.

Zajrzałem do znajomego tarninowego zagajnika na górskim zboczu. W minionym sezonie tarnina obrodziła bardzo obficie. Granatowe kuleczki musiałem oczyścić ze zmarzniętego śniegu i kryształków lodu. Nie zdobyłem się na rozmrażanie owoców w ustach. Za to w domowym ciepełku ujawniły bogaty bukiet zapachów i smaków. Kondensat aromatu wczesnej jesieni, słońca i babiego lata. Rozpływając się w ustach uwalniały gamę kwaskowatej słodyczy. Pychota!

I proszę mi nie mówić, że tarnina przetrzymywana w zamrażarce smakuje tak samo. Jedyna wada owoców to duże pestki. Jadalny miąższ zajmuje ledwo czwartą część. Ot, wada dzikich owoców. Albo kwaśne, twarde albo nędznych rozmiarów.

Szkoda, że domowe śliwki, choć okazałe straciły smakowe zalety swoich przodków. Nie jesteśmy jedynymi smakoszami tarniny. Zimą zjadają je jelenie, sarny, kuny i wszelakie ptactwo od bażantów poczynając na paszkotach kończąc. Dla nas przysmak, dla nich posiłek ratujący życie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski