Zimowe igrzyska nie zlikwidują smogu

„Bo igrzyska to metoda na smog” – to jedno z haseł rozpoczynającej się akcji informacyjnej w sprawie zimowych igrzysk, które chce zorganizować Kraków w 2022 roku. – Ta kampania wprowadza w błąd i brzmi jak szantaż: miasto się postara, ale tylko jak będą igrzyska – uważa Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

W uzasadnieniu do bil­lboardu z hasłem: „Bo igrzyska to metoda na smog” władze Krakowa piszą, że dzięki igrzyskom będą możliwe takie inwestycje, jak: rozbudowa sieci MPEC, likwidacja palenisk węglowych, termomo­der­nizacja, realizacja gminnych programów ograniczania niskiej emisji w Myślenicach, Kościelisku, Bukowinie Tatrzańskiej i Zakopanem.

Zdaniem KAS, autorzy kampanii sugerują, że bez igrzysk nie będzie czystego powietrza w Krakowie. – Przypominamy, że Kraków łamie normy jakości powietrza od wielu lat, że każdego roku w naszym mieście smog zabija kilkaset osób, powoduje wiele chorób, w tym nowotwory. Czy rozwiązanie problemu zatrutego powietrza ma zależeć od dwutygodniowej imprezy sportowej? – pyta Andrzej Guła.

Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji Urzędu Miasta argumentuje jednak, że igrzyska przyspieszą likwidację smogu. – Chociażby w ten sposób, że zostaną wcześniej zrealizowane inwestycje drogowe, co ograniczy ruch w samym mieście. Będziemy także mogli liczyć na jeszcze większe wsparcie rządu i jego agend, jeżeli chodzi o likwidację niskiej emisji – mówi Filip Szatanik. Dodaje także, że MKOl wymaga od organizatorów igrzysk działań na rzecz ochrony środowiska.

Andrzej Guła przypomina, że pieniądze na walkę ze smogiem zostały obiecane niezależnie od ig­rzysk – mają pochodzić z funduszy unijnych i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. – Sugerowanie, że jest inaczej, to postawienie sprawy na głowie i wprowadzanie mieszkańców Krakowa w błąd. Wszystkie te inwestycje mają już zapewnione finansowanie – mówi Andrzej Guła.

Dodaje, że konieczność przyspieszenia działań anty­smogowych nie ma żadnego związku z organizacją igrzysk.

– A jeżeli tak ta sprawa jest stawiana, to oznacza, że zdrowie mieszkańców Krakowa czy łamanie prawa niewiele znaczą dla decydentów. Mam nadzieję, że tak nie jest – twierdzi przedstawiciel KAS.

Dodaje, że metodą na smog nie są igrzyska tylko zdecydowane działania władz: likwidacja palenisk węglowych, rozbudowa sieci ciepłowniczych, promowanie transportu zbiorowego i rowerowego.

Władze Krakowa rozpoczęły akcję billboardową przed referendum, które odbędzie się 25 maja. Krakowianie odpowiedzą w nim na pytanie, czy chcą, aby nasze miasto było jednym z organizatorów zimowych igrzysk.