Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowity: lepiej zostawić je w spokoju

Grzegorz Tabasz
Na górskich łąkach w Beskidach masowo kwitną zimowity. Łatwo je wypatrzeć. Niebieskiej czy może bardziej filetowej barwy kwiaty zaplątane w gęstwinie pożółkłych traw. Mówią na nie krokusy. I rzeczywiście na pierwszy rzut oka krokusy przypominają, ale … zaczynają kwitnąć w końcówce września, który do wiosny nijak nie pasuje. I najważniejsze, zimowity jesienne, bo o nich mowa, są paskudnie trujące.

Krokusa można wąchać do woli i włos wam z głowy nie spadnie. Zaś kwitnące na beskidzkich łąkach zimowity zwierzaki mijają szerokim łukiem. Ba, nawet wszystkożerne kozy zostawią go w spokoju. Kilka słów o aparycji. Kwiaty są długie, trzy, cztery razy dłuższe od krokusów. Bez zapachu. Za to fioletowa barwa wabi owady.

Tu ciekawostka. Nektar i pyłek są zjadliwe i pozbawione trujących właściwości. Inaczej nie można, gdyż martwa pszczoła czy inna błonkówki nie dokona aktu zapylenia, bez którego nie będzie nasion. Jeśli znajdziecie gdzieś na hali zaplątanego w trawach zimowita, to zerknijcie na liście. A raczej na ich brak, gdyż te pojawią się dopiero na wiosnę. Do złudzenia przypominają długie liście przerośniętej cebuli. Ot, kolejne dziwactwo.

Pod kwiatem, w ziemi, tkwi solidna cebula. Proszę jej nie ruszać, gdyż zimowity chroni prawo. Za to w każdym sklepie ogrodniczym dostaniecie o tej porze roku zimowity. Legalnie i niedrogo. W kilku kolorach. Trują tak samo jak te dzikie, o czym radzę pamiętać, jeśli zamierzacie posadzić je we własnym ogrodzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski